Brytyjski sąd pierwszej instancji nakazał zwolnić Assange'a z aresztu za kaucją. Tymczasem szwedzka prokuratura złożyła zażalenie na tę decyzję.
Sąd drugiej instancji ma więc 48 godzin na jego rozpatrzenie. Tym samym założyciel Wikileaks zostanie w areszcie do czasu decyzji sędziego.
Przed gmachem sądu, który rozpatrywał wniosek o uwolnienie twórcy WikiLeaks demonstrowała liczna grupa ludzi domagających się jego wypuszczenia z aresztu.
"Proszę świat aby wstawił sie za moim synem"
Na salę rozpraw udało się wejść około 70-ciu osobom, wśród nich była matka Assange'a. Wcześniej Christine Assange powiedziała australijskiej telewizji Channel 7, że rozmawiała z synem przebywajacym w areszcie. "Powiedziałam mu, że ludzie z całego świata domagają się jego uwolnienia i sprawiedliwości; to podniosło go na duchu" - opowiadała. "Był przetrzymywany w podziemiu więzienia w pojedyńczej celi. Jako matka proszę świat, by wstawił się za moim dzielnym synem".
Ken Loach i Bianca Jagger
Do sądu przyszło wiele znanych osób, które oferowały się poręczyć za aresztowanego; wśród nich reżyser Ken Loach, dziennikarz John Pilger, milionerka Jemima Khan czy działaczka społeczna Bianca Jagger. Jak powiedziała była żona Mick'a Jaggera "Nie popieram wszystkich jego działań. Uważam jednak, że w naszym wymiarze prawa najważniejsze są:sprawiedliwość, uczciwy proces i swoboda wypowiedzi.
Przebywajacy w Wielkiej Brytanii Julian Assange w zeszłym tygodniu zgłosił się na policję i został zatrzymany w związku z zarzutami popełnienia przestępstw seksualnych, o co oskarża go szwedzki wymiar sprawiedliwości. Szwedzi wysłali do Wielkiej Brytanii wniosek o ekstradycję.
mch