Logo Polskiego Radia
IAR
Tomasz Owsiński 12.01.2011

"Spełniła zadanie może umrzeć szczęśliwa"

115-letnia kobieta jest najstarszą mieszkanką Sudanu, która oddała głos w trwającym w tym kraju referendum.
Południowi Sudańczycy czekają w kolejkach, by oddać głos w referendum. Dżuba, 9 stycznia 2011.Południowi Sudańczycy czekają w kolejkach, by oddać głos w referendum. Dżuba, 9 stycznia 2011.fot. PAP/EPA/MOHAMED MESSARA

Mieszkańcy południa Sudanu odpowiadają na pytanie, czy chcą odłączyć się od reszty kraju i stworzyć nowe państwo. Oczekuje się, że południowi Sudańczycy zgodzą się na secesję. Jeśli tak się stanie, dojdzie do pierwszej poważnej zmiany granic w Afryce po zakończeniu epoki kolonialnej.

W jednej z miejscowości głos oddała 115-letnia Rebecca Kadi.

- Głosujemy dzisiaj w referendum, co od dawna było naszym celem. Nie potrzebujemy niczego poza odłączeniem się od północy - powiedziała. Razem z nią do lokalu wyborczego przyjechała jej dorosła wnuczka Sara Modi.

- Po głosowaniu babcia powiedziała mi, że teraz spełniła już wszystkie swoje zadania i może umrzeć szczęśliwa. Nowe państwo to wizja nowego pokolenia - relacjonowała dziennikarzom.

Południe Sudanu jest w większości zamieszkałe przez chrześcijan, podczas gdy na północy większość stanowią muzułmanie. Na południu Sudanu z kolei występuje około 70 procent zasobów sudańskiej ropy.

to