Logo Polskiego Radia
IAR
Agnieszka Kamińska 26.01.2011

Sąd ukarał męża: kolacja nie jest obowiązkiem małżeńskim

Mąż, który awanturował się o kolację i groził odebraniem pieniędzy, ma zakaz zbliżania się do żony przez pół roku.
Sąd ukarał męża: kolacja nie jest obowiązkiem małżeńskimfot. sxc.hu

Uwaga mężowie, którzy oczekają, że po przyjściu z pracy znajdą na stole kolację. Poskarżenie się, że jej nie przygotowano, może kosztować nie tylko "ciche dni", ale wyrzucenie z domu i to przez sąd.

Tak stało się w Alicante, hiszpańskim mieście nad Morzem Śródziemnym. Tamtejszy sąd ukarał zdenerwowanego męża wyrzuceniem z domu i zakazem zbliżania się do żony na odległość mniej niż 300 metrów.

Wszystko zaczęło się od małżeńskiej kłótni. Wieczorem, po przyjściu z pracy, mąż nie znalazł w kuchni nic do jedzenia i musiał sam sobie przygotować kolację. To wprawiło go w zły humor i zapowiedział żonie, że jeśli dalej będzie tak postępowała, to nie będzie jej dawał pieniędzy. Ta podała męża do sądu, a sąd nakazał mu wyprowadzić się z domu i nie zbliżać do żony. Sąd argumentuje, że mąż - jedyny żywiciel rodziny - strasząc odebraniem pieniędzy, chciał poniżyć zajmującą się domem żonę. - Ta sentancja będzie nauczką dla wszystkich mężczyzn - twierdzi Marisa Cuespo, działaczka na rzecz praw kobiet z Alicante.

Sąd zapowiedział, że za pół roku ponownie przeanalizuje sprawę. Skazany mąż ma zatem sześć miesięcy na przemyślenie swojego zachowania i naukę gotowania.

agkm