Logo Polskiego Radia
IAR
Katarzyna Karaś 26.01.2011

Cezary Grabarczyk: nie znajomości a kompetencje decydowały o pracy

Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk odpiera zarzuty SLD o zatrudnianie po znajomości ludzi w podległych mu instytucjach.
Minister infrastruktury Cezary GrabarczykMinister infrastruktury Cezary Grabarczyk(fot. PAP/Paweł Kula)
Posłuchaj
  • Minister Grabarczyk zatrudnia znajomych - relacja Agnieszki Rucińskiej
Czytaj także

Lewica przedstawiła listę osób związanych z politykiem PO z regionu łódzkiego i pracujących w jego ministerstwie oraz spółkach kolejowych i pocztowych. Posłowie SLD zaapelowali do premiera, by jeszcze raz rozważył dymisję.

Cezary Grabarczyk tłumaczy, że to nie znajomości, a kompetencje decydowały o przyjęciu do pracy wielu osób.

- Nie twierdzę, że nie znam tych ludzi, ale proszę sformułować zarzuty do tych państwa, wówczas będę je odpierał. To są osoby, które zostały zaproszone do współpracy, bo mają kompetencje. Zdały trudny egzamin, potrafią wykazać się kwalifikacjami, wcześniejszą aktywnością zawodową. To jest klucz - powiedział minister Grabarczyk.

Odpiera też kolejne zarzuty o tym, że w niewystarczający sposób rozliczył osoby odpowiedzialne za chaos na kolei, bo zdymisjonowany został tylko Andrzej Wach, prezes PKP.

- Będą kolejne dymisje na kolei. Część osób wie, że już wkrótce straci miejsce w zarządzie i prace na kolei. Te decyzje są już przygotowane. To będzie dużo zmian - dodał minister.

"To naturalna rzecz"

Nic złego w zatrudnianiu znajomych nie widzi szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz. Jego zdaniem, naturaną rzeczą jest, że na najbliższych współpracowników wybiera się ludzi, których przeszłość i rzetelność się zna. Przewodniczący Tomczykiewicz jest też przekonany, że minister Grabarczyk stawia na fachowców.

Wiceszef klubu PO Waldy Dzikowski mówi, że SLD wyciąga nieuprawnione wnioski.

- Miernikiem powinno być dobieranie sobie zespołu, który się zna i do którego ma się zaufanie. Jeśli to byłby jedyny wyznacznik, to oczywiście źle, ale jeśli to są ludzie którzy spełniają wszelkie standardy na stanowiskach i byli dobierani pod względem kompetencji, to nie widze w tym nic zdrożnego - mówi polityk PO.

"To polityczna wikipedia"

Z kolei zdaniem byłego ministra infrastruktury, posła PiS Jerzego Polaczka, lista niekompetentych osób zatrudnionych w resorcie infrastruktury nie jest pełna.

- To polityczna wikipedia dla zainteresowanych polityką personalną pana ministra Cezrego Grabarczyka - dodaje.

Jerzy Polaczek mówi, że informacje przedstawione przez SLD nie są żadnym odkryciem, bo PiS już wielokrotnie zwracało uwagę na sposób obsadzania stanowisk w Ministerstwie Infrastruktury.

SLD zapowiada też, że niebawem przedstawi też dowody no to, że podobna sytuacja jest w ministerstwie spraw zagranicznych.

IAR,kk