Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Klaudia Hatała 06.02.2011

PJN krytykuje rząd w związku z sytuacją w Egipcie."Czekają na tragedię"?

Marek Migalski mówił na konferencji prasowej, że premier zbyt późno zaczął odradzać Polakom wyjazdy do tego kraju.

W Egipcie od kilkunastu dni trwają antyrządowe demonstracje. Polityk zarzucił premierowi, że mówił iż wszyscy Polacy nie mogą być ewakuowani, podczas gdy inne kraje już to robiły. Ocenił to jako skrajną nieodpowiedzialność. Pytał też, czy rząd czeka na jakąś tragedię.

- Rząd ze szczególnym uwzględnieniem premiera Tuska spóźnia się na wszystko, (...) 27 godzin spóźnił się premier na raport MAK, 10 dni spóźnił się z reakcją na ewentualne niebezpieczeństwo dla polskich obywateli w Egipcie - powiedział europoseł PJN Marek Migalski.

- Mamy dziwnie śpiącego premiera, rząd. Wszystko odbywa się kosztem polskich obywateli i państwa. (...) Niestety polski premier jest śpiącym królewiczem, a polski rząd jest śpiącym królestwem. Tak być nie powinno - dodał Migalski.

Poseł Jacek Pilch krytykował bierność polskiego MSZ. Przypomniał też, że PJN zaproponował projekt ustawy o pomocy polskim obywatelom poza granicami kraju. Ustawa regulowałaby kwestię wsparcia dla Polaków znajdujących się w krajach, gdzie doszło do kryzysu.

"Nie mają żadnych narzędzi aby zmusić Polaków do powrotu"

Elżbieta Jakubiak z PJN zaznacza, że rząd w sprawie Egiptu, działa w ostatniej chwili. Także Mariusz Błaszczak z PiS uważa, że działania rządu w sprawie Egiptu i znajdujących się tam polskich obywateli są niedostateczne.

Z takimi opiniami nie zgadza się Bartosz Arłukowicz z SLD. Jak wyjaśnia, ani premier, ani rząd nie mają żadnych narzędzi aby zmusić Polaków do powrotu z Egiptu.

MSZ odpiera krytykę PJN o złą reakcję na sytuację w Egipcie

MSZ twierdzi, że krytyka jest nieuzasadniona. Rzecznik resortu Marcin Bosacki powiedział, od początku kryzysu w Egipcie były przygotowane warianty ewakuacji.

Rzecznik MSZ powiedział też, że dowodem sprawnych działań rządu jest to, że żadnemu polskiemu obywatelowi nic się nie stało. Dodał, że rząd reagował na sytuację aktualnymi komunikatami, działały też cztery infolinie dla tych, którzy chcieli uzyskać pomoc.

Pytany przez IAR o ocenę działań rządu w tej sprawie, Mariusz Błaszczak z PiS powiedział, że działania rządu są niedostateczne. Jego zdaniem , rząd Tuska jest pasywny i odkłada problemy na później.

Z takimi opiniami nie zgadza się Bartosz Arłukowicz z SLD. Jak powiedział IAR, ani premier, ani rząd nie maja żadnych narzędzi aby zmusic Polaków do powrotu z Egiptu . Dodał, że w tej sytuacji, można jedynie apelować do Polaków , by do Egiptu nie jechali i pokazywać co tam się dzieje. W jego przekonaniu, rząd spełnia tę rolę.

W piątek premier Donald Tusk zdecydowanie odradzał wyjazdy do Egiptu polskim turystom. Zapewnił, że Polska jest przygotowana do ewakuacji naszych obywateli, gdyby sytuacja w Egipcie wymknęła się spod kontroli. Wyjaśnił też, że nie będzie jej można zapewnić wszystkim, gdy każdego dnia do Egiptu wybierają się kolejne grupy turystów. Według szacunków rządu, w lutym wybiera się tam do 8 tysięcy Polaków.

kh,to