Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Michał Chodurski 10.02.2011

Pakistański sąd uniewinnił domniemanych zabójców Piotra Stańczaka

Sąd w Islamabadziei uniewinnił Attę Ullaha Khana oraz Szacha Abdula Aziza oskarżonych o uprowadzenie i zamordowanie polskiego geologa Piotra Stańczaka
Piotr Stańczak porwany przez pakistańskich talibów.Piotr Stańczak porwany przez pakistańskich talibów.fot. eastnews

Według informacji Polskiego Radia, stało się tak, bo akt oskarżenia Atty Ullaha Khana był nieprofesjonalnie przygotowany. Sam mężczyzna w czasie przesłuchań przyznał się do mordu na Polaku.

Khan przebywa nadal w pakistańskim więzieniu, ponieważ ciąży na nim około 40 innych zarzutów, w tym o dokonanie ponad 20 morderstw.

Dowody przeciw Khanowi były mocne, a on sam w trakcie śledztwa przyznał się do dokonania wielu przestępstwem, w tym do mordu na Polaku. W trakcie zatrzymania podejrzany posiadał broń, co także budziło podejrzenia władz. Jednak protokoły przesłuchań, które zostały podpisane przez oskarżonego, zapisane zostały w języku angielskim. Języka tego podejrzany nie znał. To tylko jeden z powodów proceduralnych, które sprawiły, że sąd odrzucił oskarżenie i uznał, że Atta Ullah Khan nie może być pociągnięty do odpowiedzialności za zamordowanie inżyniera Stańczaka. Policja zapowiedziała apelację od tego orzeczenia.

Piotr Stańczak - polski inżynier pracujący w Pakistanie przy badaniach geofizycznych - został porwany jesienią 2008 roku. Przetrzymywany był przez ugrupowanie powiązane z talibami, którego członkowie żądali od władz pakistańskich zwolnienia zatrzymanych talibów oraz wypłacenia okupu. 7 lutego 2009 roku porywacze oglosili, że Polak został zabity, ponieważ władze Pakistanu nie spełniły ich żądań.

Zeznania aresztowanego Atty Ullaha Khana doprowadziły w lipcu 2009 do aresztowania prawicowego pakistańskiego parlamentarzysty Shah Abdula Aziza.

Kolejne cztery osoby odpowiedzialne, zdaniem policji, za porwanie Stańczaka zostały aresztowane w Pakistanie w lutym 2010. Po pierwszych przesłuchaniach przyznali się do winy. Potem część z nich zmieniła zeznania, twierdząc, że zostały nas nich wymuszone.

Piotr Stańczak, inżynier geolog przebywał w Pakistanie jako pracownik firmy Geofizyka Kraków, realizującej kontrakt dla pakistańskiego przedsiębiorstwa.

W momencie porwania podróżował w okolicach miejscowości Pind Sultani, około 100 km od Islamabadu. Samochód, którym jechał, został ostrzelany. Towarzyszący mu kierowcy oraz ochroniarz (wszyscy pochodzenia pakistańskiego) zostali zabici, a Polaka porywacze uprowadzili własnym samochodem.

2 października talibowie przyznali się do porwania Polaka. W ostatnich dniach stycznia 2009 porywacze wystosowali ultimatum do władz Pakistanu. Zażądali uwolnienia więzionych talibów i wycofania sił bezpieczeństwa z terytoriów plemiennych. Zagrozili zabiciem zakładnika w razie niespełnienia żądań do 4 lutego 2009.

7 lutego 2009 talibowie oświadczyli, że Piotr Stańczak został zabity. Pakistański dziennikarz, który spotkał się z porwanym Polakiem, utrzymuje że porwany do samego końca był przekonany, że uda mu się przeżyć.

Pod koniec kwietnia władze pakistańskie przekazały polskiej placówce dyplomatycznej w Islamabadzie ciało zabitego Piotra Stańczaka.

Inżynier Piotr Stańczak, zgodnie z wolą najbliższej rodziny, pochowany został na cmentarzu w Krośnie 5 maja 2009.

mch, źr. IAR, tvp.info,wikipedia