Ksiądz Robert Nęcka nie chciał jednak komentować informacji, że relikwia została przekazana w kontrowersyjny sposób przez dziennikarza TVN 24, a nie przez duchownego.
Jak informuje TVN24 relikwiarz przekazał polskiemu kierowcy reporter telewizji. Robert Kubica uzasadnił swoją prośbę o relikwie tym, że już podczas poprzedniego wypadku, jakiemu uległ w Kanadzie, uratowało go wstawiennictwo Jana Pawła II.
Sportowiec miał na kasku wypisane imię papieża-Polaka. Kubica uważa, że również z ostatniego - bardzo groźnego - wypadku udało mu się ujść z życiem dzięki opiece przyszłego błogosławionego. Jan Paweł II zostanie beatyfikowany 1 maja w Rzymie.
Dziennikarz katolicki Tomasz Królak nie kryje zdziwienia. To spektakularny gest - ocenia dziennikarz Katolickiej Agencji Informacyjnej. Zwraca uwagę, że przekazanie relikwii błogosławionego osobie prywatnej jest niespotykane.
Zdaniem Tomasza Królaka, niecodzienny sposób przekazania relikwii można wyjaśnić tym, że Kościół nie ma jasnych procedur w przypadku tego typu inicjatyw. Robert Kubica doznał w niedzielę poważnych obrażeń w wypadku na trasie rajdu samochodowego Ronde di Andora we włoskiej Ligurii.
Watykaniści zaskoczeni
Wiadomość o przekazaniu Robertowi Kubicy relikwii Jana Pawła II przez kardynała Stanisława Dziwisza jest dużym zaskoczeniem dla włoskich watykanistów. Przypominają oni, że dopiero 1 maja papież Polak wpisany zostanie w poczet błogosławionych.
Wszyscy są zgodni, że mamy do czynienia z niecodzienna inicjatywą. Sam w sobie gest kardynała Dziwisza jest bardzo piękny, powiedział korespondentowi Polskiego Radia Andrea Tornielli, watykanista, który w trakcie procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II najlepiej był poinformowany o jego przebiegu. Jego zdaniem nie należało tego faktu podawać do publicznej wiadomości. Tego typu gestom, uważa Tornielli, powinna towarzyszyć dyskrecja.
Emerytowany watykanista największego włoskiego dziennika „Corriere della Sera” Luigi Accattoli nie ukrywa, że jest przeciwny kultowi relikwii polskiego papieża: - Postać Jana Pawła II można prezentować - i wszyscy ją zrozumieją - bez takich elementów. Accattoli chciałby, aby możliwie jak najmniej było takich gestów, jak ten, który kardynał Dziwisz wykonał wobec Roberta Kubicy.
kh