Tusk: deklarujemy udział w pakcie na rzecz euro, ale potrzebujemy czasu

Pakt ma zwiększyć konkurencyjność w strefie euro i poprawić kondycję wspólnej waluty. Kraje, które do niego przystąpią powinny zobowiązać się do konkretnych działań w takich dziedzinach jak zatrudnienie, stabilność finansów publicznych czy innowacyjność.

- Polska, ponieważ nie ma wspólnej waluty, przystępuje do paktu dobrowolnie i potrzebuje trochę czasu na decyzję - mówił premier. - Ostateczna decyzja wymaga szczegółowej i precyzyjnej analizy. Dobrowolność przystąpienia do paktu oznacza także wybór momentu, w jakim chce się do tego paktu przystąpić - powiedział.

Donald Tusk dodał, że Polska nie powinna mieć kłopotów ze spełnieniem większości wymogów. Jedno z założeń paktu mówi na przykład o limicie zadłużenia, a Polska ma go wpisany do konstytucji.

Premier przebywa obecnie na szczycie UE w Brukseli. Po spotkaniu zaapelował do Komisji by podjęła szybkie działania w związku ze wzrostem cen żywności. Mówił na przykład o możliwości zwiększenia importu cukru spoza Unii Europejskiej.

UE o Japonii i Libii

Minister ds. europejskich Mikołaj Dowgieleicz jest przekonany, że unijni przywódcy nie pominą sytuacji w Japonii i kwestii bezpieczeństwa atomowego. - Jesteśmy za tym, by jak najbardziej rygorystycznie podejść do problemu bezpieczeństwa elektrowni atomowych. Ważne jest to - zaznaczył minister - z punktu widzenia rozwoju programu atomowego w Polsce.

Mikołaj Dowgielewicz zapewnił również, że na szczycie zostanie poruszona kwestia pomocy humanitarnej dla Libii. Być może podczas szczytu unijni przywódcy przyjmą koncepcję operacji humanitarnej w tym kraju.

W poniedziałek ministrowie spraw zagranicznych krajów Unii Europejskiej zgodzili się, by rozpocząć planowanie unijnej operacji humanitarnej w Libii z wykorzystaniem zasobów wojskowych. Operacja ma służyć głównie ewakuacji z Libii uchodźców do krajów ich pochodzenia. Główną bazę dla operacji zaoferowały już Włochy. Takie będzie zaangażowanie Unii Europejskiej jako organizacji w Libii.

IAR,kk