- Podczas operacji ISAF celem zabicia, lub schwytania ważnego dowódcy talibskiego, afgańscy cywile przypadkowo zginęli i zostali ranni w rejonie Now Zad, prowincji Helmand - napisano w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej ISAF.
Do zdarzenia doszło, gdy wojska ISAF wezwały wsparcie lotnicze przeciwko dwóm pojazdom, które miały przewozić talibskiego przywódcę i jego współpracowników - donosił wywiad
Podczas oceny efektu nalotów odkryto jednak, że pojazdami podróżowali cywile.
Dowództwo ISAF rozpoczęło śledztwo w tej sprawie.
W tym miesiącu miały miejsce co najmniej trzy incydenty, w których siły ISAF omyłkowo zabijały niewinnych Afgańczyków. 1 marca strzelec pokładowy zabił dziewięciu chłopców w wieku 7-13 lat, strzelając do nich z pokładu amerykańskiego śmigłowca, omyłkowo uznając, że podkładają oni minę podczas gdy zbierali kwiaty.
9 marca komandosi amerykańscy omyłkowo zabili kuzyna prezydenta Hamida Karzaja, Hadżiego Jara Mohammeda, podczas nocnej operacji sił specjalnych NATO i afgańskich w Kandaharze.
15 marca dwóch braci w wieku 13 i 17 lat zginęło ostrzelanych przez załogi śmigłowców NATO, gdy pracowali nad budową systemu irigacyjnego przy drodze. Dowódca sił naziemnych, który naprowadzał atak, oraz załogi śmigłowców, zostali zawieszeni w obowiązkach.
sg