Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 14.04.2011

"Używanie słów Herberta w celach politycznych to brak szacunku"

Katarzyna Herbert, wdowa po poecie Zbigniewie Herbercie, protestuje przeciwko wykorzystywaniu twórczości jej męża do "realizacji celów politycznych", nawiązując w ten sposób do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego.
Katarzyna HermanKatarzyna Hermanfot. Mariusz Kubik/Wikimedia Commons/CC
Posłuchaj
  • Wiceprezes PiS Beata Szydło o użyciu fragmentu wiersza Herberta przez prezesa PiS
  • Marek Suski z PiS o użyciu fragmentu wiersza Herberta przez prezesa PiS
  • Arkadiusz Mularczyk z PiS o użyciu fragmentu wiersza Herberta przez prezesa PiS
  • Tomasz Tomczykiewicz z PO o oświadczeniu Katarzyny Herbert
  • Grzegorz Napieralski z SLD o oświadczeniu Katarzyny Herbert
Czytaj także

W oświadczeniu przekazanym PAP Katarzyna Herbert napisała, że w ostatnim czasie nasiliły się "przypadki prób zawłaszczania dla doraźnych celów politycznych imienia Zbigniewa Herberta" oraz jego "duchowego przesłania, które zawarł w swojej twórczości".

Zaznaczyła, że jej mąż zawsze podkreślał, iż jego twórczość jest wspólnym dobrem kultury narodowej. W oświadczeniu uznała, że szacunek wobec jego twórczości "wymaga całkowitego oddzielenia spuścizny poety od spraw polityki".

"Ten, kto instrumentalnie używa imienia, idei oraz spuścizny twórczej Zbigniewa Herberta do realizacji własnych celów politycznych ten, moim zdaniem, dopuszcza się nadużycia, a przez to okazuje brak szacunku mojemu mężowi i jego twórczości. Przeciwko takiemu postępowaniu wyrażam mój zdecydowany sprzeciw" - napisała Katarzyna Herbert.

"To nadużycie, które sieje zło"

Zdanie wdowy po poecie podziela Platforma Obywatelska.

Każdy, kto słuchał wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego, wie, że jest to nadużycie - powiedział szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz.

- Nadużycie w nikczemnym celu, nadużycie, które sieje zło wśród Polaków. Do takich nadużyć nie powinno dochodzić. Wykorzystanie do tego poezji, twórczości wielkich Polaków jest nadużyciem. Myślę, że tak samo odbierają to wszyscy Polacy - twierdzi.

"Zostawmy poezję"

Grzegorz Napieralski uważa, że każdy komentarz dotyczący tej sytuacji jest jedynie podgrzewaniem i tak już nie najlepszej atmosfery. - Zostawmy poezję daleko od polityki - mówi.

Napieralski uważa też, że Prawo i Sprawiedliwość rości sobie prawo do budowania pamięci o ofiarach kastrofy smoleńskiej.

- Jedna partia polityczna, dokładnie jeden polityk, zawłaszcza pamięć o wszystkich, którzy zginęli w tej tragicznej katastrofie i na to mojej zgody nie ma. Mam propozycję byśmy bardzo pozytywnie budowali pamięć, o tych, których już nie ma jak najdalej od polityki - dodaje.

"To lekka przesada"

Wiceprezes PiS Beata Szydło zwróciła uwagę, że sama Katarzyna Herbert w swoim oświadczeniu pisze o tym, iż twórczość jej męża jest dobrem wspólnym.

- Ja sobie nie wyobrażam w jaki sposób miałaby być literatura dzielona na tę, którą się cytuje i której się nie cytuje. Po to jest literatura. Poezja świetnie opisuje bardzo często różne zdarzenia społeczne, które opisane innymi słowami być może nie miałyby właśnie takiej znaczącej wymowy - mówi.

Według posła Marka Suskiego każdy, kto jest twórcą, daje swoją twórczość całej ludzkości. Poseł uważa, że dzięki Jarosławowi Kaczyńskiemu niektórzy podciągnęli się z literatury.

- Każdy twórca się cieszy, że jego twórczość jest doceniana i cytowana. A to czasem jest tak, że osoby, które są bliskie twórcom czy sami twórcy mają poglądy polityczne i na przykład nie chcą aby ci, którzy mają inne poglądy korzystali z tej twórczości, ale dorobek intelektualny jest nas wszystkich. Myślę, że jest to lekka przesada - tłumaczy.

Poseł Arkadiusz Mularczyk uważa, że komentarze do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego zniekształciły i obraz twórczości Herberta, i sens wystąpienia prezesa PiS. Według posła Mularczyka nie doszło do nadużycia ze strony Jarosława Kaczyńskiego.

- Ten fragment, w mojej ocenie, odnosi się do sytuacji, tego co się stało w Smoleńsku. Ale zgadzam się, że przez ostatnie trzy-cztery dni charakter debaty na temat tego wiersza i opis Zbigniewa Herberta, i jego twórczości został zniekształcony w dużej mierze przez komentatorów, media i także część polityków - mówi.

"Zdradzeni o świcie"

W pierwszą rocznicę katastrofy smoleńskiej, przy okazji inauguracji Ruchu Społecznego im. Lecha Kaczyńskiego, Zbigniewa Herberta cytował Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS powiedział: "Zebraliśmy się tutaj ku pamięci prezydenta Rzeczypospolitej, jego małżonki, ale ku pamięci wszystkich, którzy przed rokiem odeszli od nas, tak niespodziewanie, tak nagle, tak gwałtownie. Można o nich powiedzieć, tak jak powiedział o innych wielki poeta: zostali zdradzeni o świcie".

Przeciwnicy polityczni Kaczyńskiego oraz komentatorzy skrytykowali szefa PiS za to wyrażenie.

IAR,PAP,kk