Logo Polskiego Radia
PAP
Gabriela Skonieczna 22.04.2011

Lech Wałęsa: "zasługi Jana Pawła II są bardzo duże, ale nie przesadzajmy"

Lech Wałęsa powiedział, że zasługi Jana Pawła II w przyczynieniu się do upadku komunizmu w Polsce są bardzo duże, ale - jego zdaniem - nie należy z tym przesadzać.
Lech WałęsaLech Wałęsafot. Wikipedia

"Komunizm kierował się prostą filozofią: nie pozwolić na to, by się połączyli, by się zorganizowali" - podkreślił Lech Wałęsa w wywiadzie dla włoskiej gazety "La Repubblica". I dodał: "A papież nas zorganizował. Dla modlitwy, nie dla walki". "Ale wystarczyło, żebyśmy zobaczyli, ilu nas jest i zastanowili się. To przebudzenie popchnęło naród polski do tego, że pozwolił się prowadzić przez małe organizacje opozycyjne. Bez niego nigdy nie zdołalibyśmy się zorganizować, nie wygralibyśmy" – podkreślił były prezydent.

A na Kubie się nie udało.

Następnie zauważył: "Papież nie pokonał komunizmu, wykonał tylko swą pracę duszpasterską, a my wykorzystaliśmy tę pracę dla naszej walki". "Dowód? Na Kubie zgromadził jeszcze więcej ludzi na placu, ale tam nikt nie zdołał przemienić słowa w czyn" - powiedział były prezydent.

Wygralibyśmy i bez papieża

Na pytanie, co by było, gdyby kardynał Karol Wojtyła nie został papieżem, Wałęsa odparł: "Musielibyśmy walczyć znacznie, znacznie dłużej. Pewnego dnia komunizm i tak by upadł, ale mogłoby to się skończyć rozlewem krwi".

"Dzięki Ojcu Świętemu powstaliśmy z wiarą i moralnością, pozostaliśmy wierni idei pokojowej walki. Inaczej nie dalibyśmy rady. Bardzo wiele zawdzięczamy papieżowi, ale nie przesadzajmy. Mógł rzucać słowa na wiatr. Chodziło o to, by przekuć jego słowo w czyn i zwycięstwo" - powiedział Wałęsa.

gs