Logo Polskiego Radia
PAP
Sylwia Mróz 19.03.2011

Ukazał się zapis rozmów Jana Pawła II z dziennikarzami

"Towarzysze podróży. Wywiady podczas lotu z Janem Pawłem II" - książka pod takim tytułem ukazała się we Włoszech.
Jan Paweł IIJan Paweł II(fot. Leja/wikipedia)

To zapis rozmów polskiego papieża z dziennikarzami na pokładzie samolotu podczas jego zagranicznych podróży. Autorką zbioru jest włoska watykanistka Angela Ambrogetti. Zamieściła ona między innymi wspomnienie papieskiego sekretarza, kardynała Stanisława Dziwisza, które przedrukował katolicki dziennik "Avvenire".

Metropolita krakowski przywołał pierwszą zagraniczną pielgrzymkę Jana Pawła II do Meksyku: - Kiedy 25 stycznia 1979 roku nowy papież wyruszał w swoją pierwszą podróż, wiele było niewiadomych. Liczni, także w Watykanie, odradzali papieżowi wyjazd. On jednak postanowił, że jest to jego obowiązek.

- Dlatego, gdy zapadła decyzja o podróży, wszystko było nowe. Wszystko działo się po raz pierwszy. Także spotkanie z dziennikarzami. Ojciec Święty myślał, że to coś najzwyklejszego w świecie wejść do kabiny dziennikarzy, by ich pozdrowić, podziękować im za pracę, która ich czekała. Kiedy jednak szedł w stronę klasy ekonomicznej, myślał, że na tym się skończy, na pozdrowieniu, podziękowaniu. Nigdy, ale to przenigdy nie wyobraziłby sobie, co się wydarzy. Jeden z dziennikarzy, łamiąc umowę, zadał mu pytanie - napisał kardynał Dziwisz.

Wywiad na wysokościach

- A on, jak gdyby było to coś najzwyklejszego w świecie, odpowiedział mu wprost. Coś całkowicie niesłychanego: głowa Kościoła, która udzielała wywiadu na wysokości 10 tysięcy metrów - podkreślił.

Jan Paweł II szukał człowieka, gdziekolwiek by nie był. Z czasem podróże papieża nabrały jedynego w swoim rodzaju i szczególnego znaczenia, stały się częścią posługi Piotrowej, do tego stopnia, że nie można sobie dziś wyobrazić papieża, który nie składałby wizyt w różnych stronach świata. Rok po roku zarysowywał się głęboki sens papieskich podróży, którym towarzyszyły wielkie celebracje i spotkania z głowami państw bądź przywódcami religijnymi. Wydarzenia o zasadniczym znaczeniu dla lokalnych Kościołów, które pozostałyby jednak nieznane, gdyby w orszaku papieskim nie było dziennikarzy - zauważył metropolita krakowski.

Wskazał jednocześnie: Dziennikarze, którzy towarzyszyli papieżowi w jego podróżach, niekoniecznie byli ludźmi wierzącymi czy przyjaciółmi papieża i Kościoła. Wymagano od nich, aby byli profesjonalistami, papież zaś oczekiwał, że przekazywać będą prawdę o tym, co widzieli towarzysząc mu w wielkich miastach czy w najbardziej zagubionych wioskach. Byli towarzyszami podróży.

- Wielu z nich z upływem lat zżyło się z Janem Pawłem II, dzielili momenty szczęśliwe i momenty trudne. Dla wszystkich papież znajdował czas, by coś powiedzieć, odpowiedzieć na pytanie, wysłuchać refleksji. Od pierwszych chwil swego pontyfikatu papież postanowił nawiązać pakt z mediami - przypomniał kardynał Dziwisz.

sm