Logo Polskiego Radia
PAP
Gabriela Skonieczna 16.05.2011

Rosyjska prasa o Strzałkowie: "tajni patrioci"

W Polsce zdjęto i tablicę o czerwonoarmistach - informuje "Komsomolskaja Prawda", przypominając, że miała ona upamiętniać śmierć "brutalnie zamęczonych jeńców".
Obelisk upamiętniający 90. rocznicę odzyskania niepodległości. Na obelisku nieznani sprawcy umieścili tablicę w języku rosyjskim z informacją o brutalnym zamęczeniu w polskich obozach śmierci żołnierzy Armii Czerwonej.Obelisk upamiętniający 90. rocznicę odzyskania niepodległości. Na obelisku nieznani sprawcy umieścili tablicę w języku rosyjskim z informacją o "brutalnym zamęczeniu w polskich obozach śmierci" żołnierzy Armii Czerwonej. fot. PAP/Tomasz Wojtasik

Gazeta przypomina, że w niedzielę niezidentyfikowane osoby przymocowały tabliczkę z napisem w języku rosyjskim na pamiątkowym obelisku obok dawnego obozu jenieckiego w Strzałkowie. Tablica miała upamiętniać - zgodnie z jej treścią - 8 tysięcy "radzieckich czerwonoarmistów brutalnie zamęczonych w polskich obozach śmierci w latach 1919 - 1921".

Pamięć narodu rosyjskiego

"Komsomolskaja Prawda” zauważa, że - tablicę już zdjęto, ale wciąż nie wiadomo, kto ją tam powiesił. W niedzielnych relacjach telewizja NTV okrzyknęła te osoby "tajnymi patriotami". Popularna "Komsomołka" przypomina, że rzecznik rosyjskiej dyplomacji Alekandr Łukaszewicz zapewnił Warszawę, że Moskwie nic na ten temat nie wiadomo. Zdaniem Łukaszewicza, jeśli tablica zawisła bez uzgodnień z polskimi władzami to powinno się ją zdjąć, i dodał, że śmierć czerwonoarmistów pozostaje w pamięci narodu rosyjskiego.

Tekst pozostał bez komentarza ze strony redakcji, choć to "Komsomolskaja Prawda" wielokrotnie publikowała obszerne artykuły sugerujące nieludzkie znęcanie się Polaków nad radzieckimi jeńcami z okresu wojny polsko-bolszewickiej oraz zawierające twierdzenia, że to nie Rosjanie a Niemcy zamordowali polskich oficerów w Katyniu.

Portal Life News informuje

- Nie wiemy dokładnie, kto to zrobił, jednak prowadzone jest śledztwo i wszystkie szczegóły się wyjaśnią - cytuje Life News anonimowe źródło w polskim MSZ.

Life News przekazuje także komentarz przedstawiciela rosyjskiego ministerstwa obrony w Polsce Wiaczesława Połowinkina, który oznajmił, że "pracownicy ambasady Rosji w Warszawie nie mają nic wspólnego z tym incydentem".

- Tekst i inne szczegóły wszystkich tablic, które montujemy, uzgadniamy z władzami w Warszawie. Tę tablicę pamiątkową widziałem osobiście. Zrobiono ją fachowo. Nie była tania. Wykonano ją z drogiego materiału i na pewno nie w Polsce. Uczyniły to "orły" w (naszej) ojczyźnie - powiedział Połowinkin.

Portal zaznacza również, że "aktywiści, którzy powiesili tablicę, najwyraźniej postanowili przywrócić historyczną sprawiedliwość". Wszak na obelisku przy obozie Strzałkowo nie ma nawet słowa o zmarłych tam rosyjskich oficerach - zauważa.

Obozowa historia

Obóz pod Strzałkowem został zbudowany przez Niemców na przełomie lat 1914-1915 dla jeńców z frontów I wojny światowej. W 1919 roku zaczęli tam trafiać jeńcy rosyjscy z frontu wojny polsko-bolszewickiej.

Na przełomie lat 1919-1920 w obozie zmarło ponad 1200 osób, a kolejnej zimy - ponad 4000 jeńców. W wyniku podpisania w 1921 roku w Rydze pokoju między Polską a Rosją obóz w Strzałkowie został przekształcony na miejsce internowania. Obóz oficjalnie zamknięto w 1924 roku, a internowani żołnierze otrzymali status emigrantów politycznych.

Na miejscowym cmentarzu pochowanych jest około 8000 więźniów różnych narodowości. 

gs