Autor zamkniętej strony Antykomor.pl był już karany

- Odkryłem w systemie tej firmy lukę, mówi Robert Frycz. - Każdy użytkownik, który posiadał konto w systemie, miał dostęp do wrażliwych danych innych klientów. Były to m.in. numer telefonu, imię i nazwisko, adres. Nigdzie się nie włamywałem. Co więcej - odkryłem, że inne osoby także odkryły ten dostęp i korzystały z niego dłużej niż ja, tłumaczy Frycz.

Mężczyzna twierdzi, że o nieprawidłowościach poinformował firmę. Ta jednak jego zdaniem nie chciała przyznać się do swoich błędów. Frycz użył zdobytych informacji i zwiększył sobie, za pomocą firmowego systemu, parametry internetu. Następnie ujawnił sprawę i internecie. - To było głupie, przyznaję. Błąd młodości - mówi Frycz.

Mieszkanie Roberta Frycza 18 maja przeszukali funkcjonariusze ABW. Agencja prowadziła badanie, czy na jego stronie internetowej nie znieważono prezydenta.

PAP / wit