Jednym z inicjatorów spotkania jest polski szef resortu rolnictwa Marek Sawicki. Z unijnym komisarzem do spraw zdrowia Johnem Dali i rolnictwa Dacianem Ciolosem ministrowie spotkają się we wtorek w Luksemburgu. Małe jest jednak prawdopodobieństwo, że szczyt przyniesie jakiekolwiek wiążące decyzje - wciąż nieznane jest źródło zakażenia groźną bakterią, a do czasu jego wykrycia Komisja Europejska nie chce podejmować żadnych działań.
Na razie znane są tylko przypuszczenia. Mówi się, że przyczyną zatruć są kiełki fasoli i innych roślin z gospodarstwa ekologicznego w Dolnej Saksonii. Zostało ono już zamknięte i dziś powinny być znane wyniki badań hodowanej tam żywności.
Ministrowie będą też zapewne rozmawiać o unijnym wsparciu dla rolników, którzy odnotowali w ostatnich tygodniach straty. Sprzedaż świeżych warzyw gwałtownie spadła, bo początkowo wskazywano na ogórki jako potencjalne źródło zakażenia. Konsumenci w obawie przed bakterią e-coli niechętnie kupowali także inne warzywa. Straty w Hiszpanii wynoszą z tego tytułu ok. 200 mln euro tygodniowo. W Portugalii i Belgii – ok. 14 mln.
Również w Polsce warzywa są najtańsze od wielu lat. Kilogram ogórków można sprzedać w skupie za 40 do 50 gr. Rolnicy przyznają, że takie ceny warzywa osiągały dopiero w sierpniu, kiedy rynek był już nimi przesycony.
IAR, wit