Logo Polskiego Radia
PAP
Artur Jaryczewski 08.06.2011

Śmiercionośny szczep E. coli w wołowinie?

Naturalnym źródłem bakterii jest prawdopodobnie krowa, która bezobjawowo wyprodukowała setki milionów bakterii – uważa dr Krzysztof Kucharczyk.

Biotechnolog wyjaśnia, że niemieccy specjaliści odrzucili hipotezę, jakoby bakteriami zakażono się bezpośrednio z wołowiny - poddawanie mięsa obróbce termicznej zabija bakterię, a zarażone EHEC osoby nie deklarowały, że jadły surowe lub niedopieczone mięso. Wszystkie za to twierdziły, że spożywały sałatki, a więc surowe warzywa.

Zdaniem Kucharczyka warzywa mogły jedynie pośredniczyć w przekazaniu bakterii między krową a ludźmi. Przypuszcza, że do skażenia warzyw mogło dojść np. w chłodni, w której przetrzymywano i mięso, i warzywa.

- Dotychczasowe epidemie E. coli były inne niż ta - mówi biotechnolog i wyjaśnia, że wcześniej zakażane były dzieci, a teraz na chorobę zapadają głównie dorośli.

Informuje także, że bakterie nowego szczepu E.coli nabyły geny bakterii czerwonki. W ten sposób stały się jeszcze bardziej patogenne: - Kiedy bakteria szczepu EHEC ginie, z jej wnętrza uwalniana jest toksyna, która wchłania się w ludzkim przewodzie jelitowym, atakuje nerki i powoduje biegunkę krwotoczną.

aj