Logo Polskiego Radia
IAR
Anna Wittenberg 10.06.2011

Jest porozumienie. Rosja zdejmie warzywne embargo

Dokładne badania i certyfikaty wystawiane przez Unię Europejską - to warunki Rosjan. - Teraz piłka jest po stronie Unii - mówią.
Posłuchaj
  • Maciej Jastrzębski - korespondencja z Moskwy: zdaniem ekspertów, można już mówić o zbliżeniu stanowisk w kwestii embarga na dostawy warzyw (IAR).
Czytaj także

Rosja zdejmie embargo na import unijnych warzyw gdy tylko dostanie od Komisji Europejskiej gwarancje bezpieczeństwa poszczególnych produktów - ustalili liderzy Unii Europejskiej i Rosji podczas spotkania w Niżnym Nowogrodzie.

Od piątkowego poranka trwa tam robocza część szczytu Unia - Rosja.

Informację na temat ustaleń przekazał biorący udział w szczycie główny lekarz sanitarny Rosji - Giennadij Oniszczenko. Według jego słów - gwarancje będą wystawiane przez Komisje Europejską oddzielnie dla każdego kraju i każdego produktu. Wcześniej Moskwa prowadziła indywidualne konsultacje z: Danią, Holandią i Hiszpanią.

- Po otrzymaniu takich gwarancji i potwierdzeniu ich laboratoryjnymi testami będziemy wznawiać import - dodał szef rosyjskich służb sanitarnych. - Teraz piłka jest po stronie Unii Europejskiej - dodał mówiąc o tym, że Bruksela musi wskazać rodzaj dokumentu, który będzie gwarancją jakości warzyw.

- W dokumencie musi być informacja, że produkty zostały zbadane na obecność bakterii i jej tam nie stwierdzono - zaznaczył główny lekarz sanitarny kraju.

Zdaniem ekspertów, można już mówić o zbliżeniu stanowisk w kwestii embarga na dostawy warzyw, ale do rozwiązania problemu jest jeszcze daleko. Rosja wprowadziła je po tym, jak okazało się że w Europie setki osób zarażone są zjadliwym szczepem bakterii E. coli.

Tymczasem w Niemczech jeszcze w piątek ma zostać oficjalnie zniesione ostrzeżenie przed spożywaniem surowych ogórków, sałat i pomidorów. W związku z zakażeniami groźnym szczepem bakterii coli nadal nie zaleca się jednak jedzenia kiełków.

Zmutowany szczep bakterii coli zaatakował już w Niemczech 3000 osób. Niemieccy specjaliści informują, że w wielu przypadkach bakteria może szerzyć się nie poprzez artykuły spożywcze, ale przechodzić z człowieka na człowieka.

IAR, wit