Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 15.06.2011

Strajk w Grecji, protesty. Policja użyła gazu

Nie działa komunikacja, porty i banki, a szpitale wykonują tylko zabiegi ratujące życie. Działają za to lotniska. Policja użyła gazu łzawiącego przeciw protestującym.
Policja i protestujący przed parlamentemPolicja i protestujący przed parlamentemfot. PAP/EPA

Do starć między funkcjonariuszami a małymi grupami protestujących doszło, gdy w centrum stolicy przeciwko oszczędnościom demonstrowało ponad 20 tys. ludzi - pisze agencja AP.

"Złodzieje! Zdrajcy!", "Gdzie podziały się pieniądze?" - wykrzykiwali uczestnicy protestu.

Policjanci zamknęli część centrum i przed parlamentem ustawili dwumetrowe, metalowe barykady. Specjalne oddziały policji utworzyły korytarz i użyły gazu łzawiącego przeciwko protestującym, by umożliwić deputowanym dojazd do parlamentu. Kilku demonstrujących obrzuciło samochód premiera Jeoriosa Papandreu pomarańczami.

Strajk generalny

W kraju od rana trwa strajk powszechny, zorganizowany na znak protestu przeciwko oszczędnościom.

Państwowe szpitale obsługuje minimalna liczba personelu, zakłócony jest transport publiczny i ruch w portach. Radio i telewizja nie nadają programów informacyjnych.

Jak podkreśla agencja AP normalnie funkcjonują lotniska, a kontrolerzy ruchu lotniczego odwołali udział w strajku.

Debata o cięciach

W środę ma się rozpocząć debata parlamentarna na temat złożonego w zeszłym tygodniu przez socjalistyczny rząd premiera Jeoriosa Papandreu planu budżetowego na lata 2012-2015. Zebrani w Atenach chcieli otoczyć parlament, aby uniemożliwić deputowanym przybycie na posiedzenie.

Wprowadzenie oszczędności było jednym z warunków pomocy finansowej, jakiej udzieliła Grecji Unia Europejska i Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

Premier Papandreu nieoczekiwanie spotkał się tymczasem z prezydentem Karolosem Papouliasem. Wywołało to pogłoski o możliwości utworzenia nowego rządu lub rozpisania przedterminowych wyborów.

agkm