Logo Polskiego Radia
IAR
Anna Wittenberg 17.06.2011

Brak przedszkoli coraz bardziej odczuwalny

Dużo chętnych, mało miejsc i częste nieprzestrzeganie prawa - takie wnioski na temat przedszkoli płyną z Najwyższej Izby Kontroli.
Brak przedszkoli coraz bardziej odczuwalnyEast News
Posłuchaj
  • Prezes NIK Jacek Jezierski mówi o sytuacji w przedszkolach
  • Prezes NIK Jacek Jezierski wyjaśnia z czego biorą się niedociągnięcia
Czytaj także

Dzieci coraz częściej nie są przyjmowane do przedszkoli, a brak miejsc sprawia, że placówki przyjmują więcej dzieci niż pozwalają na to przepisy.

- W efekcie przedszkola są przepełnione, a warunki w nich mogą zagrażać bezpieczeństwu dzieci. Jeśli jest więcej dzieci to automatycznie ciężej jest je upilnować i kontrolować każdy ich ruch. Poza tym obniża się poziom wychowania - podkreślił prezes NIK Jacek Jezierski

Zastrzeżenia NIK dotyczą także opłat. – Przedszkola w sposób nieprzepisowy pobierają opłaty za świadczenia, które powinny być bezpłatne. Osiem na dziesięć palcówek pobierało czesne za pobyt dziecka oferując tylko zajęcia z podstawy programowej, które są bezpłatne - dodaje prezes NIK

W ubiegłym roku miejsc w przedszkolach zabrakło dla 13 procent chętnych. Dla porównania w 2007 roku odmów było 6 procent.

Kontrolerzy NIK podkreślają, że choć są otwierane nowe oddziały w przedszkolach, wzrost ten jest zbyt mały wobec potrzeb. Kontrola wykazała, że niemal połowa dzieci w wieku od 3 do 5 lat nie uczestniczy w wychowaniu przedszkolnym.

Eksperci zaproszeni przez NIK do współpracy uważają, że takie dane sytuują Polskę na szarym końcu w Unii Europejskiej.

mr