Logo Polskiego Radia
IAR
Tomasz Owsiński 29.06.2011

"Biała Księga to tezy pełne fobi"

Zespół parlamentarny PiS do zbadania katastrofy smoleńskiej opublikował pierwszą część Białej Księgi dotyczącej wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku.
Biała Księga to tezy pełne fobiPRSteam.net/wikipedia
Posłuchaj
  • Paweł Olszewski: tezy pełne fobi
  • Stanisław Żelichowski: nie słuchałem co mówił Macierewicz
  • Wacław Martyniuk: biała Księga ma wywołać efekt polityczny
Czytaj także

Poseł PO Paweł Olszewski uważa, że Biała Księga przedstawiona przez Antoniego Macierewicza to tezy pełne fobii. Polityk zaznacza, że trudno o jakikolwiek logiczny komentarz. Uważa, że z dokumentu nic nie wynika i dlatego nie należy go poważnie traktować. Poseł Platformy dodaje, że nie rozumie czemu miało służyć całe przedstawienie.

Również szef klubu PSL Stanisław Żelichowski nie traktuje poważnie wystąpienia Antoniego Macierewicza i prezentacji Białej Księgi. Polityk ludowców mówi, że pod doświadczeniach z Macierewiczem nawet nie słuchał co ma do powiedzenia. Przypomniał, że polityk PiS już w przeszłości formułował oskarżenia wobec swych przeciwników politycznych. Żelichowski dodaje, że nie wierzy w żadną z tez jaką przedstawił Antoni Macierewicz.

"Wątpliwa wiarygodność raportu"

Zdaniem posła SLD Wacława Martyniuka Biała Księga Antoniego Macierewicza ma wywołać efekt polityczny, a nie służyć wyjaśnieniu przyczyn katastrofy. Polityk zaznacza, że ma wątpliwości co do tego że raport będzie wiarygodny. Podkreślił, że ma to związek z ograniczonym dostępem zespołu polityka PiS do dokumentów sprawy. W związku z tym dokument nie może obrazować całości sprawy.

Szef zespołu parlamentarnego PiS do zbadania katastrofy smoleńskiej podkreślił, że możliwość współpracy zakłada porozumienie polsko-rosyjskie z 1993 roku. Z ustaleń zespołu wynika, że Rosjanie chcieli tę możliwość uchylić. Według posła Macierewicza, premier Tusk pod naciskiem Rosjan zgodził się na to. Poseł Macierewicz zarzucał też rosyjskim służbom, że ogłaszały akty zgonu ofiar często bez sprawdzenia i bez podjęcia próby reanimacji. Jego zdaniem, strona rosyjska fałszowała protokoły z sekcji. Szef parlamentarnego zespołu PiS do zbadania katastrofy wskazał też, że tuż po tym jak Tupolew spadł nie ogłoszono od razu alarmu dla jednostek ratowniczych z lotniska.

IAR, to