Paweł Biedziak, rzecznik Najwyższej Izby kontroli zastrzega, że NIK nie dubluje pracy komisji Millera. Zdaniem rzecznika, instytucja nie zajęła się ustalaniem przyczyn katastrofy, ale bada jak organizowane są zagraniczne wyjazdy najważniejszych osób w państwie.
W rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową rzecznik NIK powiedział, że dzisiejsza publikacja raportu komisji Millera może wpłynąć na wnioski NIK-u. Śledztwo prokuratury oraz raporty komisji Millera i Najwyższej Izby Kontroli mogą się wzajemnie uzupełniać i sobie pomagać, uważa rzecznik NIK-u.
Paweł Biedziak wyjaśnia, że publikacja Najwyższej Izby Kontroli pokaże błędy instytucji w organizacji wizyt polskich dyplomatów za granicą oraz wskaże osoby, które kierowały tymi instytucjami. Osoby oraz instytucje wskazane we wnioskach raportu będą mogły odnieść się do stawianych zarzutów.
Czytaj także relację na żywo z prezentacji raportu Millera>>>
mr