Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 12.08.2011

Postępowanie ws. ujawnienia danych Bialackiego

W sprawie ujawnienia danych białoruskiego opozycjonisty Alesia Bialackiego przez Prokuraturę Generalną zostanie podjęte postępowanie służbowe, by ustalić, czy zawiniły procedury, czy ludzie.
Rzecznik Prokuratury Generalnej Maciej KujawskiRzecznik Prokuratury Generalnej Maciej Kujawskifot. PAP/Grzegorz Jakubowski

Postępowanie służbowe dotyczy kilku prokuratorów Prokuratury Generalnej, w tym całego departamentu współpracy międzynarodowej. Do wtorku, 16 sierpnia, zostaną przedstawione wstępne wyniki tego postępowania. Wtedy też zostanie podjęta decyzja o ewentualnym postępowaniu dyscyplinarnym.

- W 20011 roku do Prokuratury Generalnej wpłynęły dwa wnioski - jeden nie został zrealizowany, drugi - dotyczący Alesia Bialackiego - został zrealizowany. Materiały dotyczące jego konta bankowego zostały przekazane stronie białoruskiej - powiedział Maciej Kujawski, rzecznik Prokuratora Generalnego.
Zastrzegł, że z treści wniosku nie wynikało, że chodzi o działalność opozycyjną.

Radosław Sikorski przeprasza za ujawnienie danych>>>


Wnioski pod specjalną kontrolą

Prokuratura zapowiedziała, że sprawdzi wnioski z lat poprzednich, których nadawcą była Białoruś. Jak powiedział Kujawski:
"wszystko wskazuje na to, że nie było innych spraw, w których Polska udzieliła pomocy białoruskim władzom w sprawie opozycjonistów".

Prokuratur Generalny Andrzej Seremet skierował też pismo do prokuratur okręgowych i apelacyjnych z informacją, że od tej pory każdy wniosek o pomoc prawną z Białorusi musi być konsultowany z Prokuraturą Generalną.

Jak zaznaczył Kujawski, postępowanie w takich sprawach jest zdecentralizowane, więc strona białoruska nie jest zobowiązana do kierowania wniosków o pomoc prawną wprost do Prokuratury Generalnej.

Polacy pomogli aresztować białoruskiego opozycjonistę>>>

Polska przyczyniła się do zatrzymania opozycjonisty

W ubiegłym tygodniu władze w Mińsku zatrzymały białoruskiego obrońcę praw człowieka Alesia Bialackiego. Oskarżono go o ukrywanie dochodów. Zatrzymanie było możliwe m.in. dzięki danym przekazanym przez litewskie Ministerstwo Sprawiedliwości.

Więcej informacji w serwisie specjalnym: Raport Białoruś>>>

Decyzja o przekazaniu przez stronę litewską danych z kont bankowych działaczy białoruskiej opozycji spotkała się z krytyką organizacji obrony praw człowieka. Okazało się, że pomocy prawnej w sprawie Bialackiego Białorusi udzieliła także Polska.

Zobacz dzień na zdjęciach>>>

IAR,PAP,kk