Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Sylwia Mróz 14.08.2011

Katastrofa w Babach: wniosek o areszt dla maszynisty

Piotrkowska prokuratura skierowała do sądu wniosek o aresztowanie na trzy miesiące maszynisty pociągu TLK Warszawa-Katowice, który w piątek wykoleił się w Babach k. Piotrkowa Trybunalskiego.
Służby usuwają zniszczenia i usiłują przywrócić ruch w miejscu katastrofy pociągu relacji Warszawa-Katowice, który wykoleił się w miejscowości Baby w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego.Służby usuwają zniszczenia i usiłują przywrócić ruch w miejscu katastrofy pociągu relacji Warszawa-Katowice, który wykoleił się w miejscowości Baby w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego.(fot. PAP/Grzegorz Michałowski)

Prokuratura przedstawiła maszyniście zarzut spowodowania katastrofy kolejowej. Zdaniem śledczych, w miejscu wypadku pociąg jechał z prędkością niemal trzykrotnie większą niż dozwolona.

W katastrofie zginął 52-letni mieszkaniec Częstochowy, a 81 osób poszkodowanych trafiło do szpitali. 11 osób wciąż jest hospitalizowanych.

Zatrzymany maszynista pociągu został w niedzielę po południu przewieziony do prokuratury okręgowej w Piotrkowie Tryb. i przesłuchany w charakterze podejrzanego.

- Prokurator przedstawił mu zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu kolejowym, której następstwem była śmierć jednej osoby oraz doznanie obrażeń ciała różnego stopnia przez szereg innych osób - powiedział rzecznik piotrkowskiej prokuratury okręgowej Witold Błaszczyk. Grozi za to kara od dwóch do 12 lat więzienia.

Błaszczyk zaznaczył, że prokuratura wciąż analizuje inne możliwe, oprócz przekroczenia prędkości, przyczyny katastrofy - analizowany jest stan torow, rozjazdów i sprawność elektrowozu. Jednak na razie nie stwierdzono, by urządzenia i sieć były niesprawne.

>>> Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH <<<

Skład wiozący 280 pasażerów wypadł z torów, w wyniku czego zginęła jedna osoba, a 81 zostało rannych.


22 z 33 osób, które zostały przyjęte do szpitala wojewódzkiego w Piotrkowie Trybunalskim po wypadku pociągu w Babach, zostały już wypisane. Lekarz z oddziału chirurgicznego tego szpitala Izabela Cukras powiedziała Informacyjnej Agencji Radiowej, że pozostałe osoby w ciągu kilku dni powinny wrócić do domów.

Większość pacjentów, którzy pozostali jeszcze w szpitalu to kobiety. Niechętnie wypowiadają się mediom, szczególnie że ostatnio kamery i mikrofony były u nich non stop. Jedna z pacjentek powiedziała IAR, że czuje się coraz lepiej i że chciałaby jak najszybciej wrócić do domu.

W ośmiu innych szpitalach leży 11 innych rannych w piątkowym wypadku kolejowym. Stan zdrowia rannych w piątkowej katastrofie pociągu jest stabilny, nie pogarsza się - powiedział wcześniej IAR Jacek Raczyński z łódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. 

WIĘCEJ O OKOLICZNOŚCIACH WYPADKU >>>


sm