Logo Polskiego Radia
PAP
Szymon Gebert 23.08.2011

"DT": To Brytyjczycy zaplanowali atak na Trypolis

Podczas gdy samoloty RAF torowały powstańcom drogę do Trypolisu, w Bengazi agenci MI6 przygotowywali dla nich plany zajęcia stolicy – pisze „Daily Telegraph”.
Brytyjski samolot TornadoBrytyjski samolot TornadoFot. Wikipedia

Według brytyjskiej gazety samoloty RAF w sobotę rano nasiliły naloty na stolicę Libii, podczas gdy w Bengazi agenci brytyjskiego wywiadu ustalali ostatnie szczegóły przygotowywanego od 10 tygodni planu zaatakowania miasta.

Zobacz galerię Dzień na zdjęciach >>>

- Brytyjscy eksperci stale udzielali porad taktycznych dowódcom rebeliantów. Doradztwo koncentrowało się na potrzebie wywołania nowego powstania w Trypolisie, które byłoby wskazówką dla zbliżających się do stolicy powstańców - wyjaśnia dziennik.

Powstanie w stołecznym Trypolisie wybuchło w sobotę wieczorem, ale „DT” pisze, że starcia faktycznie rozpoczęły się kilka godzin wcześniej, gdy samolot Tornado GR4 zbombardował tajną bazę wywiadu. Zaatakowano także czołgi i centrum dowodzenia wojsk lojalistów.

Dziennik relacjonuje dalej, że "powstańcy od tygodni przemycali broń, sprzęt do komunikacji oraz zahartowanych w walce bojowników i tworzyli tajne magazyny broni wokół stolicy, czekając na tajny sygnał do rozpoczęcia powstania". Tym sygnałem, jak powiedział „Telegraphowi” rzecznik Tymczasowej Libijskiej Rady Narodowej, było przemówienie szefa Rady Mustafy Abdeldżalila. Około godziny 20 grupa powstańców zajęła meczet blisko centrum Trypolisu i z głośników puściła na ulice antyreżimowe hasła. Było to oficjalne rozpoczęcie operacji „Syrena”. W tym samym czasie duże oddziały powstańców otaczały miasto, a samoloty NATO atakowały kolejne cele.

„DT” przypomina też, że William Hague – szef brytyjskiej dyplomacji – przyznał oficjalnie, że Londyn wyposażył powstańców m.in. w noktowizory, zaawansowany sprzęt łączności i tysiące kamizelek kuloodpornych.

sg