Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Artur Jaryczewski 31.08.2011

Kandydaci do Parlamentu podpisują cyrograf

Jesienne wybory zbliżają się wielkimi krokami. Partie się zbroją, kandydaci ostrzą sobie zęby na miejsca w Sejmie. Każdy liczy na głosy wyborców.

"Gazeta Wrocławska" na swojej stronie internetowej postanowiła zapytać kandydatów do Parlamentu o obietnice wyborcze. Ale żeby nie było łatwo, gazeta namówiła każdego polityka, żeby podał karę, którą będzie musiał wykonać jeśli nie spełni obietnicy.

O to niektóre z nich:

Paweł Hreniak (PiS)
Obiecuje: Zdobyć pieniądze na drogę S5 na odcinku z Wrocławia do Korzeńska, na którą czekają mieszkańcy regionu. Trasa jest już przygotowana pod względem projektowym, teraz trzeba się postarać o fundusze.
Jeśli się nie uda: Przebiegnie ok. 10-kilometrowy odcinek, znajdujący się na trasie drogi S5 z miejscowości Psary do Wiszni Małej.

Michał Jaros (PO)
Obiecuje: Chce walczyć wszelkimi siłami o to, by kierowcy mogli wreszcie przejechać drogą S5 z Wrocławia do Poznania. Deklaruje, że powstanie ona do końca nowej kadencji Sejmu, czyli do roku 2015.
Jeśli się nie uda: Wsiądzie na rower i przejedzie nim całą trasę z Wrocławia do Poznania. Rower przekaże później wychowankom jednego z Domów Dziecka.

Ewa Mańkowska (PSL)
Obiecuje: Uważa, że obietnice bez pokrycia są domeną płci przeciwnej. Jako przyszła posłanka będzie jednak walczyła o większe fundusze na ochronę środowiska dla poszczególnych regionów, w tym dla Dolnego Śląska.
Jeśli się nie uda: Posadzi w czynie społecznym 1000 drzew. I jak deklaruje, nie będą to ani grusze, ani wierzby.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

"Gazeta Wrocławska"/ aj

''