Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 11.10.2011

Tymoszenko: wyrok wygłasza Janukowycz

Była premier Ukrainy została uznana winną nadużyć przy negocjacjach umowy gazowej z Rosją. Jej zwolennicy blokują Chreszczatyk w Kijowie.
Tymoszenko: wyrok wygłasza Janukowyczfot. PAP/EPA

W kijowskim sądzie trwa odczytywanie wyroku, jaki sąd wydał w sprawie byłej premier Ukrainy. Już na samym początku sędzia Rodion Kiriejew poinformował, że Julia Tymoszenko została uznana za winną. Jak mówił, w styczniu 2009 roku będąc premierem, naruszając konstytucję, wykorzystała nadaną jej władzę i pełnomocnictwa w celach przestępczych, co doprowadziło do ciężkich następstw. Mówiąc o „ciężkich następstwach” Rodion Kiriejew miał na myśli zawarcie kontraktów gazowych, które miały doprowadzić do strat budżetu państwa w wysokości 1,5 miliarda hrywien, czyli 500 milionów złotych.

Na kijowskiej ulicy Chreszczatyk gromadzą się tymczasem zwolennicy Julii Tymoszenko. W akcji bierze udział kilka tysięcy osób, które starają się przedostać w okolice sądu rejonowego, gdzie odbywa się rozprawa byłej premier. Nie pozwala na to milicja, której funkcjonariusze usuwają ludzi z ulicy. Dochodzi do niewielkich przepychanek.

Prokuratura żąda dla Tymoszenko siedmiu lat pozbawienia wolności. Była premier utrzymuje, że inspiratorem procesu w jej sprawie jest prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz.

/

Tymoszenko: wyrok wygłasza Janukowycz

Była premier Ukrainy Julia Tymoszenko, która wysłuchuje we wtorek wyroku w swym procesie sądowym, oświadczyła w przerwie rozprawy, że wyrok ten przygotował dla niej prezydent Wiktor Janukowycz.

Tymoszenko oskarżyła szefa państwa, że dążąc do jej ukarania świadomie torpeduje proces zbliżenia Ukrainy z Unią Europejską.

Była premier oceniła, że prowadzący jej rozprawę i odczytujący wyrok sędzia Rodion Kiriejew jest jedynie wykonawcą woli prezydenta, który chce wyrugować ją z życia politycznego.

Julia Tymoszenko oświadczyła, że jest gotowa do dalszej walki politycznej, niezależnie od tego, jaki wyrok zostanie wydany w jej sprawie.

Najprawdopodobniej do końca roku, ze względu na naciski Unii Europejskiej, była premier zostanie jednak zwolniona - tak ocenia część ekspertów. Prawdopodobnie Rada Najwyższa podejmie decyzję o dekryminalizacji paragrafu, z którego jest sądzona Julia Tymoszenko. W tym przypadku prawo działa wstecz i była premier wyjdzie z więzienia.

agkm

Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>