Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 26.10.2011

Co mała Giulia Sarkozy dostała od możnych tego świata?

Dziecko prezydenckiej pary - Nicolasa Sarkozy'ego i Carli Bruni - Giulia jest wciąż zasypywane prezentami zarówno od koronowanych głów, jak i anonimowych osób.
Co mała Giulia Sarkozy dostała od możnych tego świata?

Kanclerz Niemiec Angela Merkel wręczyła prezydentowi Sarkozy'emu pluszowego misia - prezent dla Giulii. Sarkozy zadzwonił do żony i przekazał telefon Merkel, aby mogła osobiście złożyć Carli Bruni gratulacje z okazji narodzin córki.

O prezencie dla Giulii nie zapomniał też brytyjski premier David Cameron, który podarował jej różową dziecięcą kołderkę z Witney, swego okręgu wyborczego, słynącego od średniowiecza z produkcji wełnianych pledów.

Z kolei król Maroka Mohammed VI wysłał Pierwszej Damie Francji z okazji szczęśliwego rozwiązania ogromny kosz białych orchidei.

Według "Paris Matcha", małżonka byłego prezydenta Francji Jacquesa Chiraca, Bernadette Chirac, ofiarowała dziewczynce "sukienkę od Diora, którą maleństwo będzie mogło nosić, jak nieco podrośnie".

"Ale to, co najprawdę poruszyło Carlę, to anonimowo nadsyłane do Pałacu Elizejskiego kwiaty i prezenty od tych, którzy chcieli okazać jej swoją sympatię" - zapewnia gazeta "Paris Match".

Giulia nie mieszka w Pałacu Elizejskim

Jak twierdzi "Paris Match", zaraz po narodzinach dziewczynka ważyła 2,9 kg i miała 49 cm wzrostu.

Według gazety, zgodnie z wolą rodziców, którzy chcą ją uchronić przed medialnym zgiełkiem, Giulia nie spędza swoich pierwszych dni w Pałacu Elizejskim, ale w apartamencie Carli Bruni-Sarkozy w najbardziej szykownej, XVI dzielnicy Paryża leżącej w pobliżu Łuku Triumfalnego.



Według tygodnika, w należącym do Pierwszej Damy apartamencie Giulia zajmuje pokój na parterze obok rodziców. Mieszka tam też starszy, przyrodni brat dziewczynki, 10-letni Aurelien, syn Bruni ze związku z filozofem Raphaelem Enthovenem.

PAP,kk