Aleksander Kwaśniewski na konferencji prasowej w Warszawie podkreślał, że przyszłość Ukrainy jest w rękach Wiktora Janukowycza. Jak powiedział, władze w Kijowie mają dwie możliwości - albo uwolnienie Julii Tymoszenko i podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, albo dalsze więzienie byłej premier, co doprowadzi do fiaska grudniowego szczytu.
19 grudnia w Kijowie odbędzie się szczyt Ukraina-Unia Europejska. Według polskich i unijnych polityków, sprawa jej uwięzienia ma podłoże polityczne, bowiem była premier jest jedynym opozycjonistą, mogącym zagrozić prezydentowi Janukowyczowi w demokratycznych wyborach.
Aleksander Kwaśniewski przestrzegł władze ukraińskie, by nie liczyły na podpisanie umowy stowarzyszeniowej, mimo dalszego więzienia Juliii Tymoszenko.
- Wiktor Janukowycz zdaje się grać na zwłokę, licząc że Kijów okaże się ważniejszy dla Brukseli niż odwrotnie - powiedział Kwaśniewski.
Były polski przywódca zwrócił uwagę, że Unia Europejska jest zbyt zajęta swoimi problemami związanymi ze strefą euro i przyszłością Grecji, że nie ma ochoty zajmować się jeszcze tematyką ukraińską.
15 listopada we Wrocławiu spotkają się prezydenci Polski, Ukrainy i Niemiec podczas uroczystości 200-lecia Uniwersytetu Wrocławskiego. Będzie to okazja do rozmów Bronisława Komorowskiego i Christiana Wulfa z Wiktorem Janukowyczem na temat aresztowania Julii Tymoszenko. Byłą premier została skazana na 7 lat więzienia za przekroczenie uprawnień przy podpisywaniu kontraktów gazowych z Rosją w styczniu 2009 roku.
IAR, wit