Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Michał Chodurski 29.12.2011

Zapisy czarnych skrzynek Tu 154 nie będą ujawnione?

Prokurator zajmujący się śledztwem dotyczącym katastrofy smoleńskiej dopiero po analizie opinii biegłych w sprawie "czarnych skrzynek" Tu-154M podejmie decyzję, czy ujawnić tę opinię.

Poinformowała o tym prokuratura wojskowa.

Kto decyduje o ujawnieniu?

Zobacz serwis specjalny - Smoleńsk, 10 kwietnia 2010>>>

Rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa dodał, że na decyzję o ewentualnym ujawnieniu opinii fonoskopijnej nie będą miały wpływu przepisy Prawa lotniczego, które w tej sytuacji nie mają zastosowania. Niedawno w mediach pojawiły się spekulacje, że wprowadzone we wrześniu nowe uregulowania tej ustawy uniemożliwiają publikację stenogramów rozmów z kokpitu samolotu, bez uprzedniej zgody sądu.

"Wszystko zależy od prokuratora - referenta śledztwa, on będzie decydował czy ujawniać, w jakim trybie i w jakim zakresie" - powiedział PAP wojskowy prokurator.

Płk Rzepa dodał, że według zapisu Prawa lotniczego "sąd nie decyduje o upublicznieniu czegokolwiek". "Sąd jedynie ewentualnie wyraża zgodę na udostępnienie na potrzeby postępowania przygotowawczego, sądowego lub sądowo-administracyjnego wyników badań okoliczności i przyczyn wypadków lotniczych, zebranych podczas prowadzenia badania zdarzenia lotniczego przez Komisję Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego" - zaznaczył prokurator.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

Opinia to stenogram i opis

Ekspertyza biegłych w sprawie "czarnych skrzynek" Tu-154, który rozbił się 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku wpłynęła do prowadzącej śledztwo dotyczące katastrofy Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie w środę. "Opinia składa się nie tylko ze stenogramów, ale i części opisowej; obecnie trwa jej analiza" - poinformował płk Rzepa. Na razie nie wiadomo, jak długo prokuratorzy będą zapoznawać się z ekspertyzą.

Nad opinią fonoskopijną nagrań "czarnych skrzynek" na potrzeby śledztwa WPO od lata 2010 r. pracował Instytut Ekspertyz Sądowych im. J. Sehna z Krakowa.

Generał Błasik był w kabinie

Jak nieoficjalnie dowiedziała się TVN 24 z kilkudziesięciu nowych słów odczytanych ze skrzynek Tu-154 większość to doprecyzowane zwroty (dotyczące np. wysokości, czy kursu) podawane między załogą.

Biiegłym udało się również dopasować zwroty konkretnym osobom. Więcej zwrotów przypisano gen. Błasikowi, stąd dodatkowo udowadnia to, ze był w kabinie w ostatniej fazie podchodzenia do lądowania. Na razie jeszcze nie wiadomo, czy są jakieś nowe słowa, które zmieniają obraz tego, co się stało - donosi TVN 24.

Czy Rosjanie ingerowali w zapis "czarnych skrzynek"?

W czerwcu 2010 r. MSWiA ujawniło dokonaną przez rosyjski MAK transkrypcję nagrań czarnych skrzynek. Część nagrań była nieczytelna, dlatego WPO przekazała je wtedy biegłym z Krakowa. Polscy biegli pracowali na kopiach zapisów - ich oryginały znajdują się w Rosji w dyspozycji tamtejszej prokuratury i nie będą przekazane Polsce przed zamknięciem rosyjskiego śledztwa ws. katastrofy.

Prokuratura polska wcześniej informowała, że nie ma zagrożenia, by w oryginalne zapisy ingerowano. Aby analiza biegłych mogła być ukończona, biegli musieli zbadać oryginalne nośniki z Rosji. Doszło do tego podczas czerwcowej wizyty biegłych w Moskwie.

W sierpniu br. prokuratura wojskowa powołała zespół kilkunastu biegłych, który ma opracować całościową ekspertyzę dotyczącą stanu technicznego Tu-154M, jego pilotażu w trakcie lotu do Smoleńska i technicznego przygotowania.

Śledztwo WPO jest prowadzone w sprawie "nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym, w wyniku której śmierć ponieśli wszyscy pasażerowie samolotu Tu-154", w tym prezydent Lech Kaczyński z małżonką. W końcu sierpnia br. WPO postawiła zarzuty niedopełnienia obowiązków służbowych dwóm oficerom, którzy w 2010 r. zajmowali dowódcze stanowiska w 36. specpułku. Chodzi o organizację lotu Tu-154M w zakresie wyznaczenia i przygotowania załogi samolotu. Podejrzani nie przyznali się do winy i odmówili wyjaśnień. Grozi im do 3 lat więzienia. Śledztwo jest przedłużone do 10 kwietnia 2012 r.

IAR/PAP/mch