- Wystrzeliliśmy pociski dalekiego zasięgu ziemia-woda typu Qader i pocisk Nour ziemia-ziemia – oświadczył komandor irańskiej marynarki Mahmud Musawi w wypowiedzi dla państowej telewizji. Iran już wcześniej zapowiadał, że w poniedziałek ma zamiar przetestować dwa pociski dalekiego zasięgu, Qader i Nour. Musawi dodał, że wystrzelono też pocisk antybalistyczny, w w ostatni dzień manewrów będą im się przyglądać obserwatorzy z Syrii.
Jak komentuje Reuters, przy okazji kończących się w poniedziałek manewrów Iran próbuje pokazać, że w razie potrzeby będzie w stanie przeciwstawić się Izraelowi i Stanom Zjednoczonym, uderzając w ich bazy.
Nie jest jasne, jaki naprawdę zaskięg mają pociski wystrzelone przez Iran. Według zachodnich agencji mają one zasięg 200 km, a o pocskach dalekiego zasięgu można mówić dopiero, gdyby osiągają odległość 3000 km. Iran twierdzi jednak, że zasięg pocisków został poszerzony.
Ropa nie popłynie przez cieśninę?
Stany Zjednoczone zdecydowały się nałożyć sankcje na Iran, po tym gdy Międzynarodowa Agencja Energii Atmowej uznała, że pracuje on w dalszym ciągu nad wojskowym programem atomowym. Sankcje przeciw Iranowi rozważa także Unia Europejska.
W odpowiedzi na sankcje Iran rozpoczął manewry, które mają sprawdzić, czy jest w stanie zablokować cieśninę Ormuz. Tym samym zatrzymałby około 40 procent światowego eksportu ropy naftowej.
Amerykańska Piąta Flota odpowiedziała, że nie dopuści do zakłócenia przepływu ropy przez Ormuz.
Stany Zjednoczone i Izrael nie wykluczyły wcześniej działań militarnych wobec Iranu, jeśli środki dyplomatyczne nie zdołają uśmierzyć konfliktu wokół programu atomowego Teheranu.
agkm
/Reuters
Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>