Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Sylwia Mróz 30.01.2012

Tragiczne dane: coraz więcej dzieci ginie

W 2011 roku zaginęło o 20 procent więcej nieletnich niż rok wcześniej - tak wynika z danych Komendy Głównej Policji,
Tragiczne dane: coraz więcej dzieci ginieGlow Images/East News

Do informacji dotarła "Rzeczpospolita". W ubiegłym roku na policję zgłoszono 4330 zaginięć dzieci i młodzieży. Gazeta pisze, że największy wzrost, bo aż o 28 procent, dotyczy dzieci poniżej szóstego roku życia. Według socjologa, profesora Zbigniewa Nęckiego, możemy mieć do czynienia z nową formą przestępczości - zarobkowania na dzieciach.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

Otwartość granic, nowe możliwości techniczne mogą ułatwiać przestępcom porywanie dzieci i sprzedawanie ich za granicę. "Rzeczpospolita" dodaje, że większość zaginionych dzieci i nastolatków wraca do bliskich. Przy poszukiwaniach kluczowe jest pierwszych kilka dni.

Brak opieki

Jak wylicza socjolog z SGGW prof. Mariusz Jędrzejko, więcej rodzin jest niewydolnych wychowawczo, dzieciom brakuje właściwej opieki, rodzice nie mają dla nich czasu. - Niestety, społeczeństwo błędnie uznaje dzieci za dorosłych i przyjmuje, że powinny wiedzieć, jak się zachować, jak myśleć racjonalnie. A dziecko pozostaje dzieckiem - mówi.

Socjolog prof. Zbigniew Nęcki nie sądzi, by coraz więcej zaginionych dzieci było efektem zaniedbań rodziców. - W najgorszym śnie podejrzewam, że mogą one być porywane i sprzedawane gdzieś za granicę. Otwartość granic, nowe możliwości techniczne - to wszystko może ułatwiać przestępcom taki proceder - stwierdza prof. Nęcki.

Większość zaginionych dzieci i nastolatków wraca jednak do bliskich. Przy poszukiwaniach - jak podkreślają policjanci - kluczowych jest kilka pierwszych dni. - Na początku stycznia tego roku zaginionych i nieodnalezionych pozostawało 485 nieletnich. Z tej liczby 272 to nowe przypadki, zgłoszone pod koniec 2011 r. W praktyce oznacza to, że prawie wszystkie te osoby zostaną wkrótce odnalezione - mówi insp. Puchalska.

IAR, PAP/ sm