Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Sylwia Mróz 03.02.2012

Niemieckie auta na celowniku: kto i co kradnie

Wzrasta liczba skradzionych samochodów. Najczęściej łupem złodziei padają volkswageny, audi i seaty.
Niemieckie auta na celowniku: kto i co kradnieGlow Images/East News

W ubiegłym roku w Polsce skradziono 16 285 samochodów - to nieco więcej, niż w 2010 roku - pisze "Rzeczpospolita". Gazeta pisze, że liczba kradzieży najbardziej rosła w województwach silnie zurbanizowanych, bo zdaniem ekspertów w dużych miastach jest łatwiej kraść.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

Największy wzrost odnotowano w województwie śląskim. Według ekspertów, wynika to z tego, że upadają tam górnictwo i inne gałęzie przemysłu, w związku z czym mieszkańcy poszukują innych źródeł zarobkowania. Samochody najczęściej giną z ulic i parkingów, spod centrów handlowych.

Znacznie rzadziej z garaży i posesji. Według policji, około 80 procent kradzionych samochodów jest rozbieranych na części, potem są sprzedawane w kraju lub wywożone na Wschód.

Skuteczność policji


- Jesteśmy coraz bardziej skuteczni, w ciągu ostatniej dekady liczba kradzieży samochodów spadła kilkakrotnie - podkreśla podinsp. Grażyna Puchalska z Komendy Głównej Policji.

Jak wylicza gazeta, największym zainteresowaniem złodziei cieszyły się volkswageny - passaty i golfy, audi - A4 i A6 oraz seaty leon. W stolicy - toyoty czy hondy.

Jak ocenia Ireneusz Ambroziak, naczelnik działającego od 10 lat Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową KSP, ok. 80 proc. kradzionych aut jest rozbieranych na części. - Później są sprzedawane w kraju lub wywożone na Wschód. Niedawno rozbiliśmy kanały przerzutowe, którymi gangi trudniące się tym procederem przemycały części na Białoruś i Ukrainę - mówi.

IAR, PAP/ sm