Logo Polskiego Radia
PAP
Martin Ruszkiewicz 06.02.2012

Ksiądz molestował 11-latka? Jest akt oskarżenia

O molestowanie seksualne 11-letniego ministranta w Niemczech oskarżyła 53-letniego księdza Bogusława P. Prokuratura Rejonowa w Krasnymstawie (Lubelskie). Ksiądz nie przyznaje się do winy.
Ksiądz molestował 11-latka? Jest akt oskarżeniaGlow Images/East News

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

- Akt oskarżenia przeciwko księdzu Bogusławowi P. skierowany został do Sądu Rejonowego w Krasnymstawie - poinformował w poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu Romuald Sitarz.

Według aktu oskarżenia ksiądz P. w okresie od lutego 2004 r. do lutego 2005 r., w miejscowości Pocking w Dolnej Bawarii, co najmniej trzykrotnie dopuścił się tzw. innych czynności seksualnych wobec 11-letniego ministranta Michaela H. Za przestępstwo zarzucone księdzu grozi do 10 lat więzienia.

Bliskie kontakty z ministrantem

Polska prokuratura zajęła się sprawą w 2010 r. na skutek wniosku o ściganie przekazanego przez prokuraturę niemiecką.

- Materiały przekazane z Niemiec i przesłuchania świadków, m.in. przedstawicieli tamtejszych władz kościelnych, przeprowadzone w drodze pomocy prawnej przez niemiecką prokuraturę, pozwoliły na postawienie zarzutów księdzu i skierowanie do sądu aktu oskarżenia - powiedział Sitarz.

Ksiądz P. pracował w latach 2004-2005 jako wikary w Pocking. Jak napisał tygodnik "Nowy Tydzień" - który pierwszy poinformował o sprawie - ksiądz miał nawiązać bliskie kontakty z ministrantem, który przeżywał wtedy trudne chwile z powodu rozwodu rodziców. Miał zapraszać chłopca do swojego mieszkania, nakłaniać go do wejścia do łóżka, dotykać jego narządów płciowych.

Nie przyznał się do winy

Ksiądz P. przebywa obecnie, jako rezydent w jednej z parafii w Puławach, jego stałe miejsce zamieszkania położone jest w powiecie krasnostawskim.

Ksiądz P. został odsunięty od zajęć duszpasterskich z dziećmi i młodzieżą - poinformował rzecznik lubelskiej kurii metropolitalnej ks. Mieczysław Puzewicz. - Nie rozstrzygamy o jego winie, czekamy na wynik postępowania sądowego - dodał ks. Puzewicz.

mr