Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
W corocznym wystąpieniu podsumowującym dokonania rządu, Orban obarczył winą za "przejściowe problemy gospodarcze" kryzys w Unii Europejskiej oraz zadłużanie Węgier przez poprzednią, lewicową ekipę, która rządziła krajem przez osiem lat.
Zdaniem Dariusza Kałana z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, kluczowa dla gospodarczej stabilizacji Węgier będzie pożyczka z MFW, a ta jest uzależniona od wypełnienia przez ten kraj żądań Komisji Europejskiej. 17 stycznia KE wszczęła postępowanie za niewywiązywanie się Węgier ze zobowiązań traktatowych, zarzucając im ograniczenie niezależności trzech instytucji państwowych, m.in. Banku Centralnego.
Dariusz Kałan zaznacza, że Orban pójdzie na ustępstwa wobec KE, ponieważ spełnienie postulatów Komisji nie osłabi pozycji rządzącej partii, a zastrzyk pieniędzy jest Węgrom potrzebny. Polityka Orbana wobec Unii będzie w tym roku bardziej koncyliacyjna, niż w ciągu ostatnich lat - przewiduje ekspert.
Premier Węgier podkreślił, że w poprzednim roku prawica położyła podwaliny pod nowy ład polityczny i gospodarczy Węgier, a dzięki nowej konstytucji Węgry stały się silnym, niezależnym i wolnym krajem. Zdaniem Dariusza Kałana, w ciągu ostatnich niemal dwóch lat Orban do tego stopnia skonsolidował władzę, że zwycięstwo w następnych wyborach ma raczej zapewnione.
Ekspert podkreśla, że obecnie na Węgrzech jest już niewielu urzędników nie związanych z Fideszem. Do tego, jak zaznacza, zmiany w kodeksie wyborczym, oraz przyznanie praw wyborczych mniejszości węgierskiej poza granicami kraju sprawiają, że Fidesz umocnił swoją pozycje. Dariusz Kałan zaznacza, że rewolucja na Węgrzech skończyła się, a Orban już przeprowadził najważniejsze z zaplanowanych działań.
IAR, aj