Logo Polskiego Radia
PAP
Artur Jaryczewski 23.02.2012

Ataki na "najeźdźców"? Apel po spaleniu Koranu

Talibowie wezwali Afgańczyków do ataków na zagraniczne bazy wojskowe w odwecie za spalenie egzemplarzy świętej księgi islamu, Koranu, w głównej bazie NATO.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>

- Nasi dzielni ludzie muszą obrać za cel bazy wojskowe najeźdźczych sił i ich konwoje wojskowe - głosi oświadczenie rozesłane mediom przez Zabihullaha Mudżahida, uważanego za rzecznika talibów. - (Afgańczycy) muszą ich (obywateli Zachodu), zabijać, napadać, brać do niewoli, żeby dać im nauczkę, by nigdy więcej nie odważyli się zbezcześcić świętego Koranu - dodał.

Czwartek jest trzecim dniem antyamerykańskich demonstracji w Afganistanie przeciwko spaleniu ksiąg Koranu. Kilkaset osób wykrzykiwało "Śmierć Ameryce!" na ulicach miasta Mehtarlam, stolicy prowincji Laghman, na wschód od Kabulu. Kilkuset studentów wyszło też na ulice w Dżalalabadzie.

W nocy z poniedziałku na wtorek egzemplarze Koranu, skonfiskowane więźniom w bazie NATO w Bagram, ok. 60 km na północny wschód od Kabulu, zostały spalone, ponieważ przedstawiciele amerykańskiej administracji obawiali się, że za ich pośrednictwem osadzeni przekazują sobie wiadomości. 

aj