Logo Polskiego Radia
PAP
Gabriela Skonieczna 27.02.2012

"Skrócić okres obowiązywania praw autorskich"

-Wyczerpał się już model, w którym wydawca czy wydawnictwo kładzie rękę na dobru kultury na kilkadziesiąt lat - mówi pisarz, współzałożyciel zespołu Towary Zastępcze Piotr Czerski.
Skrócić okres obowiązywania praw autorskichGlow Images/East News

-To jest pewna umowa społeczna, zmieńmy ją. Model biznesowy musi ewoluować - na dobrach kultury trzeba zarabiać możliwe szybko. Myślę, że 10-15 lat, to jest granica, poza którą większość dzieł powinna już należeć do domeny publicznej. Na pewno dowolnie wysokie wkłady producentów zwrócą się w tym czasie wielokrotnie, jeżeli zwrócić się mają - ocenia Czerski.

Z kim walczyć w internecie?

Pytany o to, jakie zasady powinny obowiązywać w sieci, w kontekście debaty o ACTA, Czerski zauważa, że wszystkie próby cenzurowania internetu są nieskuteczne.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

- Właściwy model walki z przestępcami internetowymi, rozprowadzającymi treści nielegalne - np. pedofilskie - musi polegać na próbach dotarcia do ludzi, którzy takie treści wprowadzają i ściganiu ich, a nie - na wprowadzaniu rozwiązań będących zagrożeniem dla wolności komunikacyjnej - uważa Czerski.

Jasne prawo to podstawa

- Wszystkie uregulowania obowiązujących przepisów prawnych, które przekładają się na kwestie praw autorskich w internecie, są fatalnie niezrozumiałe. Tworzą taką sieć wzajemnych zależności, że właściwie nikt z nas - a wypowiadam się jako twórca, osoba zaangażowana w działania kolektywu muzycznego, wydawniczego - nie jest w stanie określić, kiedy łamiemy prawo, a kiedy nie - zauważył pisarz.

Tekst "My, dzieci sieci" autorstwa Czerskiego tłumaczony m.in. na angielski i niemiecki, został polecony przez kanadyjskiego pisarza i aktywistę internetowego Cory'ego Doctorowa. Uznanie dla autora tekstu wyraził też amerykański dziennikarz Jeff Jarvis, a sam tekst opublikowano m.in. w internetowym wydaniu "Die Zeit".

gs