Nie będzie referendum w sprawie reformy emerytur

Większość bezwzględna konieczna do przyjęcia wniosku wynosiła 228 posłów. 205 z 206 posłów PO zagłosowało przeciwko wnioskowi o referendum, jedna posłanka Platformy nie wzięła udziału w głosowaniu. Wniosku "S" nie poparli także posłowie koalicyjnego PSL: 26 zagłosowało przeciwko, dwóch nie wzięło udziału w głosowaniu. Przeciwko wnioskowi zagłosowali też posłowie niezależni: Jarosław Jagiełło i Ryszard Galla.
Za wnioskiem zagłosowało 134 z 136 posłów PiS. Dwóch posłów partii Jarosława Kaczyńskiego nie wzięło udziału w głosowaniu. "Za" zagłosowali też wszyscy posłowie SLD (26) i komplet posłów Solidarnej Polski (20). Ruch Palikota wstrzymał się od głosu.
Rzecznik SLD Dariusz Joński wcześniej zapowiedział, że jego klub, w razie odrzucenia inicjatywy referendalnej, złoży swoją. Jak podkreślał, Sojusz podobnie jak Solidarność zbierał podpisy w sprawie plebiscytu.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Solidarność zebrała około 1,5 miliona podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie reformy emerytalnej, która zakłada, że wiek emerytalny kobiet i mężczyzn miałby być wydłużony i zrównany do 67. roku życia. Zgodnie z koalicyjnym kompromisem, będzie możliwość przechodzenia na wcześniejsze emerytury. Kobiety w wieku 62 i po przepracowaniu 35 lat, mężczyźni po ukończeniu 65 i po przepracowaniu 40 lat. Świadczenie będzie wynosiło 50 proc. wypracowanej emerytury.
IAR, PAP, aj, kk