Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>
To pierwsze tego typu spotkanie od ponad roku. Przedstawiciele Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji, Rosji, Chin i Niemiec chcą skłonić Iran, by zawiesił prowadzony w kilku ośrodkach program atomowy.
Iran twierdzi, że program służy produkcji energii, ale Zachód obawia się, że chodzi o wyprodukowanie broni jądrowej. Z tego powodu w ostatnich miesiącach na Iran nakładane były kolejne sankcje, a Izrael nie wykluczał ataku zbrojnego na irańskie instalacje nuklearne.
Na kilka dni przed rozmowami w Stambule Iran zapowiedział, że przedstawi nowe propozycje, ale ich szczegóły wciąż nie są znane. Marcin Piotrowski z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych przewiduje, że podczas rozmów pojawią się konkretne propozycje ze strony Zachodu. - Być może pojawi się propozycja, by Iran wzbogacał uran do niższego poziomu, czyli do 3,5 procent - mówi Polskiemu Radiu analityk PISM.
Zachód może chcieć nalegać na przerwanie prac prowadzonych obecnie w podziemnym ośrodku Fordo niedaleko Kum. Eksperci nie spodziewają się przełomu w czasie spotkania w Turcji. Politycy podkreślają, że sukcesem jest już to, że dochodzi do rozmów. Kolejna runda rozmów planowana jest w maju w Bagdadzie. Komentatorzy mówią, że trwające negocjacje sześciu mocarstw z Iranem mogą przede wszystkim czasowo wstrzymać ewentualny izraelski atak na Iran.
IAR, aj