Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Petar Petrovic 27.04.2012

Miłośnik Che Guevary nowym premierem Rumunii

Prezydent Rumunii desygnował na premiera Victora Pontę - lidera opozycyjnej partii socjaldemokratycznej.
Budynki rządowe w BukareszcieBudynki rządowe w BukareszcieWikipedia/Julo

Zastąpi on Mihaia Ungureanu, którego centroprawicowy gabinet upadł po zaledwie dwóch miesiącach funkcjonowania.

Rumuński parlament uchwalił dziś wotum nieufności dla rządu Ungureanu. Wniosek lewicowej opozycji poparło 235 posłów. To o czterech więcej niż większość potrzebna do przegłosowania wotum.

Po głosowaniu prezydent Traian Basescu desygnował na premiera Victora Pontę. Jak mówił potem dziennikarzom, była to jedyna kandydatura, co do której zgodzili się przedstawiciele trzech ugrupowań, wchodzących w skład Unii Społeczno-Liberalnej.

Prezydent Basescu wyraził oczekiwanie, że nowy rząd zostanie powołany szybko. Taką deklarację otrzymał również od kandydata na szefa rządu. Prezydent uspokajał też rynki finansowe i zapewniał, że zmiana władzy nie oznacza dla Rumunii niczego dramatycznego.

Victor Ponta ma 39 lat. Politykiem został w 2001 roku, wcześniej pełnił funkcję prokuratora. Od 2010 roku stoi na czele socjaldemokratów. Dwukrotnie pełnił funkcje ministerialne. Jest określany jako polityk o poglądach skrajnie lewicowych. Wielokrotnie dawał wyraz swemu podziwowi dla Che Guevary.

Sprzeciwiał się też prywatyzacji, twierdząc, że Rumunia nie powinna być traktowana przez koncerny międzynarodowe jak "kolonia". Ostatnio jednak zapowiedział, że jako premier dotrzyma porozumienia z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, które zakłada liczne wyrzeczenia, między innymi redukcję wynagrodzeń i podniesienie podatków. To właśnie z powodu wprowadzania tych rozwiązań upadł rząd Ungareanu, a także poprzedni gabinet Emila Boka. Victor Ponta ma 10 dni na utworzenie rządu i zyskanie dla niego poparcia w parlamencie.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

(pp)