Niemiecki minister finansów Wolfgang Schäuble twierdzi, że jest silnie zaangażowany w sprawy strefy euro i nie wyklucza możliwości pokierowania eurogrupą.
Kadencja obecnego szefa eurogrupy Jean-Claude’a Junckera dobiega końca w czerwcu. – Jako minister finansów Niemiec, nie słyszałem, by moi koledzy mówili „Boże, tylko nie Schäuble” – powiedział niemiecki minister, wymieniany jako kandydat na następcę Junckera. Jak dodał w wywiadzie dla „Welt am Sonntag" – trzeba poczekać i wszyscy zobaczymy, co stanie się faktycznie.
"Za 10 lat wszyscy będziemy w strefie euro"
Funkcja szefa eurogrupy polega na koordynowaniu polityk ministerstw finansów 17 krajów strefy euro. Schäuble mówił wcześniej że chciałby, aby eurogrupa funkcjonowała tak, jak do tej pory pod rządami „weterana” Junckera. Deklaruje też, że przyszłość wspólnej waluty postrzega optymistycznie. – Mogę sobie wyobrazić, że za 10 lat wszyscy w Unii będziemy mieli euro – miał powiedzieć. Według niego, do unii mogą dołączyć również Szwajcaria i Norwegia.
Podobne stanowisko prezentuje Juncker, który w zeszłym tygodniu nazwał europejskich liderów „pragmatykami bez talentu”, którym brakuje śmiałości ich przodków i po prostu zarządzają pozostawionym im dziedzictwem.
Wolfgang Schäuble jest częściowo sparaliżowany, od czasu gdy w 1990 roku w Oppenau w czasie spotkania wyborczego został postrzelony przez psychicznie chorego. Porusza się na wózku inwalidzkim.
Reuters/agkm
Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>