Logo Polskiego Radia
PAP
Tomasz Jaremczak 27.07.2012

"Dzień końca Solidarnej Polski". Nikt nie wrócił do PiS

- Kolejna inicjatywa Jarosława Kaczyńskiego zakończyła się porażką - ocenił szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro.
Zbigniew ZiobroZbigniew ZiobroPAP/Paweł Supernak

W połowie czerwca komitet polityczny PiS wyznaczył politykom Solidarnej Polski termin na powrót do partii. Jeśli tego nie zrobią, to nie będą mogli kandydować w wyborach z list PiS.

Termin minął w piątek.Na razie na powrót nie zdecydował się żaden z polityków SP. Wystąpili jedynie Bartosz Kownacki i Mariusz Orion Jędrysek. Obaj poinformowali, że będą posłami niezależnymi.

- Tak wieszczono i mówiono, że przynajmniej siedmiu posłów odejdzie z Solidarnej Polski. Wyszło, jak wszyscy widzą. Przykre, że Jarosław Kaczyński angażował się w kolejne przedsięwzięcie, które skończyło się dla niego porażką, by nie rzec - klęską - powiedział Ziobro.

Podkreślił, że liczne zapowiedzi polityków PiS mówiące o tym, że 27 lipca nastąpi "dzień końca Solidarnej Polski" spełzły na niczym. Według niego, jest to dobra informacja dla wszystkich, którzy chcą, aby powstała realna alternatywna dla złych rządów Platformy Obywatelskiej. "Tą nadzieją jest właśnie Solidarna Polska" - dodał Ziobro.

Zapewnił, że klub Solidarnej Polski ma się bardzo dobrze. - Zawsze zdarzają się ludzie, którzy niekoniecznie mają tę niezłomność i siłę w sobie, by trwać i podejmować się wielkich wyzwań i wielkiego dzieła - powiedział komentując odejście Kownackiego i Jędryska.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

Po odejściu Kownackiego i Jędryska, klub Solidarna Polska ma 19 posłów i dwóch senatorów.

tj