Logo Polskiego Radia
PAP
Gabriela Skonieczna 17.08.2012

Świat protestuje w obronie Pussy Riot

Protesty przeciw skazaniu artystek i demonstracje solidarności z wokalistkami punkowego zespołu odbyły się prawie na całym świecie.
Protest w LondynieProtest w LondyniePAP/ EPA/KERIM OKTEN

Przed ambasadą Rosji w Berlinie protestowało około 150 osób. Jedna z nich trzymała fotografię kanclerz Niemiec Angeli Merkel obejmującej Putina. Podpis pod zdjęciem głosił: "Nie zasłużył na to". Demonstranci krzyczeli i gwizdali, kobieta ubrana w różową kominiarkę wołała do megafonu pod adresem władz Rosji: "Świat na was patrzy, nie podoba nam się to, co robicie - wszyscy jesteśmy Pussy Riot".
W Paryżu protestujący domagający się uwolnienia wokalistek zebrali się w pobliżu Centrum Pompidou.

PAP/EPA/YOAN
PAP/EPA/YOAN VALAT

W Kijowie aktywistki ruchu FEMEN ścięły piłą motorową krzyż, ustawiony w centrum miasta. Działaczki ogłosiły artystki z Pussy Riot "ofiarami reżimu putinowsko-cerkiewnego". Działania te wywołały oburzenie, gdyż zniszczony krzyż poświęcony był ofiarom NKWD. Działaczkom FEMEN grożą teraz 4 lata więzienia za akt wandalizmu.

PAP/EPA/SERGEY
PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

W Sofii w nocy z czwartku na piątek anonimowa grupa udekorowała kolorowymi kominiarkami z napisem "Wszyscy jesteśmy Pussy Riot" figury na pomniku żołnierzy Armii Radzieckiej. Dekorację zdjęto szybko, jeszcze w godzinach rannych, lecz zdjęcia pomnika rozpowszechniono w internecie.
W Rydze kilkadziesiąt osób zebrało się przed budynkiem ambasady rosyjskiej. "Uwolnijcie je! Putin, uwolnij dziewczyny!" - skandowali uczestnicy akcji. Część osób trzymała transparenty z napisem "Putin nie jest Bogiem".

PAP/EPA/YURI
PAP/EPA/YURI KOCHETKOV

Na kary dwóch lat łagru skazał sąd w Moskwie każdą z trzech członkiń zespołu "Pussy Riot". Wcześniej sąd orzekł, że kobiety są winne chuligaństwa motywowanego nienawiścią religijną. Prokurator żądał dla każdej z nich po 3 lata więzienia.
Sędzia Marina Syrowa wyjaśniając swoją decyzję powiedziała, że skazane dokładnie zaplanowały swój czyn.
21 lutego pięć członkiń Pussy Riot wykonało w moskiewskim soborze Chrystusa Zbawiciela utwór "Bogurodzico, przegoń Putina". Trzy z nich zatrzymano, gdy umieściły w internecie film ze swojego występu.

22-letnia Nadieżda Tołokonnikowa, 29-letnia Jekatierina Samucewicz i 24-letnia Maria Alochina trafiły do aresztu w marcu. Zostały oskarżone o chuligaństwo i obrazę uczuć religijnych. Po odczytaniu wyroku - co trwało prawie trzy godziny - w sądzie rozległy się okrzyki "Hańba, niesprawiedliwość". Same członkinie zespołu wyrok przyjęły ze spokojem.

PAP/EPA/MAXIM
PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV

O uwolnienie wokalistek apelowali m.in. Madonna, Sting, Terry Gilliam, Peter Gabriel czy aktor Danny DeVito, a także deputowani do niemieckiego Bundestagu. Za pośrednictwem Amnesty International przekazano do ambasady Rosji w Londynie petycję, pod którą w obronie Pussy Riot podpisało się 12 tysięcy osób. Pod podobną petycją przekazaną placówce Rosji w Waszyngtonie podpisało się 70 tys. ludzi.

PAP/EPA/MARCUS
PAP/EPA/MARCUS BRANDT

W Rosji 45 tys. osób wyraziło poparcie dla Pussy Riot poprzez stronę internetową radia Echo Moskwy. Część rosyjskich artystów poparła członkinie grupy, ale - jak zauważa Reuters - czołowi muzycy wyrazili poparcie raczej powściągliwie. Według sondażu niezależnego Centrum Lewady opublikowanego w piątek tylko 6 proc. ankietowanych wyraziło współczucie dla oskarżonych, a 51 proc. powiedziało, że nie ma o nich dobrego zdania lub też, że artystki budzą irytację i niechęć.
Zarazem, wielu wierzących, którzy wyrazili oburzenie akcją Pussy Riot, było zawiedzionych tym, że ze strony przedstawicieli Cerkwi prawosławnej nie nastąpił gest wybaczenia.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>