Logo Polskiego Radia
PAP
Artur Jaryczewski 15.09.2012

Echa prowokacji. Gowin przedłuża kontrolę

- Chodzi o sprawdzenie, czy sprawach prowadzonych przez gdański sąd nie było jakichś form nacisków na sędziów - powiedział minister sprawiedliwości.
Echa prowokacji. Gowin przedłuża kontrolęPAP/Tomasz Gzell

- Po ostatnich wydarzeniach, czyli po upublicznieniu nagrania (dziennikarskiej prowokacji i upublicznieniu rozmowy telefonicznej z prezesem gdańskiego sądu) zwiększyłem zakres kontroli, co oznacza, że będzie trwała o kilka dni dłużej. Pierwotnie planowaliśmy, że zakończy się 20 września - powiedział Gowin. - Trzeba sprawdzić, czy w niektórych sprawach, które budziły publiczne zainteresowanie, nie było jakichś form nacisków na sędziów, czy nie było jakichś form ulegania naciskom zewnętrznym - dodał.

Według Gowina należy też sprawdzić, czy nie doszło do naruszenia granic dopuszczalnej prowokacji dziennikarskiej. - Z tym, że podchodziłbym do tych dwóch spraw niezależnie od siebie, bo nawet, jeżeli granice prowokacji zostały przekroczone, to nie usprawiedliwia to zachowania pana sędziego Milewskiego - podkreślił Gowin.

Jego zdaniem nie ma znaczenia, kto jest autorem prowokacji. - Ktokolwiek by był autorem tej prowokacji, to niestety była to prowokacja udana - dodał. Według "Wprost" nagrania dokonał Paweł Miter, o którym wcześniej było głośno, gdy otrzymał pracę w TVP powołując się na znajomość z prezydentem (używał skrzynki "udającej" skrzynkę e-mailową szefa prezydenckiej Kancelarii Jacka Michałowskiego).

O prowokacji wobec Milewskiego napisała "Gazeta Polska Codziennie". Jak podała, 6 września do prezesa Milewskiego zadzwonił mężczyzna podający się za asystenta szefa kancelarii premiera. Milewski miał mówić, że może dostosować termin posiedzenia sądu ws. zażalenia na aresztowanie Marcina P., miał też umówić się na spotkanie z premierem: wstępnie wyznaczono datę 13 września.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
PAP/aj