Logo Polskiego Radia
IAR
Tomasz Jaremczak 20.09.2012

Sędzia Milewski straci posadę? Jest postępowanie

Może się dla niego zakończyć tylko upomnieniem. Ale w najgorszym przypadku prezesowi gdańskiego sądu grozi nawet wydalenie ze służby.
Ryszard MilewskiRyszard MilewskiPAP/Adam Warżawa

Burza wokół Ryszarda Milewskiego rozpętała się po opublikowaniu przez "Gazetę Polską Codziennie" nagrania, które okazało się dziennikarską prowokacją. Sędzia pytał w nim rzekomego asystenta szefa kancelarii premiera, jak ma postępować w sprawie Amber Gold oraz posiedzenia sądu, na którym miało być rozpatrywane zażalenie na areszt dla Marcina P.

Decyzję o wszczęciu postępowania wyjaśniającego podjął Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych Marek Hibner. Wnioskowało o nie Prezydium Krajowej Rady Sądownictwa.

Hibner poinformował, że 10 lub 11 października będzie chciał spotkać się z prezesem Milewskim i wysłuchać jego wyjaśnień. Wystąpił też do dziennika o udostępnienie pełnego nagrania.

- Jeżeli sędzia Ryszard Milewski nie zakwestionuje treści nagrań, to będę miał podstawy do zakończenia postępowania wyjaśniającego - powiedział Hibner.

Dopiero po tym Rzecznik Dyscyplinarny zdecyduje, czy wszczynać wobec sędziego Milewskiego właściwe postępowania.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

Wśród kar jakie sąd dyscyplinarny zastosować wobec prezesa Milewskiego są upomnienie, nagana, odwołanie ze stanowiska, przeniesienie do innego sądu na równorzędne stanowisko a nawet wydalenie ze służby.

tj