Logo Polskiego Radia
PAP
Artur Jaryczewski 19.10.2012

Minister Gowin złamał prawo? Śledztwa nie będzie

Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa o możliwym przekroczeniu uprawnień przez m.in. ministra sprawiedliwości.
Jarosław GowinJarosław Gowinms.gov.pl

Chodzi o zwrócenie się do gdańskiego sądu o przekazanie akt spraw dot. szefa Amber Gold Marcina P. - Minister sprawiedliwości, dyrektor departamentu sądów MS oraz prezesi sądów w Gdańsku swoim działaniem nie wyczerpali znamion przestępstwa - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Dariusz Ślepokura. - Wyżej wymienieni funkcjonariusze publiczni naruszyli przepisy proceduralne, ale ich zachowanie nie naruszyło dóbr prawnie chronionych, jednocześnie działali na korzyść interesu publicznego - napisał Ślepokura w komunikacie dla prasy.

Według prokuratury brak jest możliwości zarówno skutecznego przypisania tym funkcjonariuszom publicznym samego działania na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, jak i wykazania realnego niebezpieczeństwa wyrządzenia takiej szkody.

Dariusz Ślepokura wskazał, iż minister sprawiedliwości, jak każdy inny podmiot, ma ustawowe uprawnienie do zapoznania się z prawomocnie zakończonymi sprawami sądowymi na podstawie ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej.

W końcu września rzecznik SLD Dariusz Joński informował, że Sojusz wystąpił na drogę prawną, aby "pokazać opinii publicznej oraz premierowi Donaldowi Tuskowi, że mogło dojść do złamania prawa oraz przekroczenia uprawnień przez ministra konstytucyjnego".

Chodzi o zwrócenie się Gowina do gdańskiego sądu o przekazanie akt sprawy dotyczącej szefa Amber Gold Marcina P. Zdaniem części prawników minister i prezes gdańskiego sądu apelacyjnego, który udostępnił mu te akta, złamali aktualnie obowiązującą ustawę o ustroju sądów powszechnych. Do kwestii odniosła się też we wrześniu Krajowa Rada Sądownictwa. - W trybie zewnętrznego nadzoru administracyjnego ustawa nie zawiera upoważnienia dla ministra do żądania przesyłania mu akt sądowych - oceniła Rada. Sam minister podkreślał, że ma prawo wglądu w akta.

Zobacz naszą galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

PAP/aj