Logo Polskiego Radia
PAP
Michał Chodurski 21.11.2012

Speckomisja spotka się z ABW ws. zamachu na Sejm

Akcja ABW przeciw Brunonowi K. podejrzanemu o przygotowanie zamachu terrorystycznego budzi wątpliwości części posłów opozycji.
Prokurator prokuratury apelacyjnej w Krakowie Mariusz Krasoń (L), Artur Wrona (2L) z prokuratury apelacyjnej w Krakowie i rzecznik prokuratury apelacyjnej w Krakowie Piotr Kosmaty (3L) podczas konferencji prasowej w siedzibie ABWProkurator prokuratury apelacyjnej w Krakowie Mariusz Krasoń (L), Artur Wrona (2L) z prokuratury apelacyjnej w Krakowie i rzecznik prokuratury apelacyjnej w Krakowie Piotr Kosmaty (3L) podczas konferencji prasowej w siedzibie ABWPAP/Rafał Guz

Spotkanie sejmowej komisja ds. służb specjalnych odbędzie się w czwartek w siedzibie ABW w Warszawie.

Posłowie zapoznają się z wynikami śledztwa, które doprowadziło do zatrzymania osoby planującej, zdaniem ABW, przeprowadzenie zamachu bombowego na Sejm, prezydenta i rząd. Informacji o planowanym zamachu udzieli szef ABW gen. Krzysztof Bondaryk.
Wiceprzewodniczący komisji Marek Opioła (PiS) przypomniał, że jego klub domagał się wcześniejszego spotkania - w środę i informacji od premiera Donalda Tuska. Opioła zaznaczył, że w jego ocenie komisja do spraw służb specjalnych powinna otrzymywać informacje o tego typu zdarzeniach na tych samych zasadach, co prezydent czy premier, a nie dowiadywać się o nich z mediów.
Poseł Marek Biernacki (PO) powiedział, że będzie chciał poznać szczegółowy kalendarz informowania o sprawie najwyższych organów państwa, ponieważ są rozbieżności, kiedy powiadomiono marszałka Sejmu. "Marszałek Sejmu powinna być informowana w tym samym momencie, co inne najważniejsze osoby w państwie" - podkreślił poseł PO.

Ta akcja to ustawka?

Sprawa Brunona K. wzbudziła wątpliwości części opozycji i mediów. Zwrócono uwagę, że podczas konfrencji ws. zatrzymania podejrzanego, prokurator Mariusz Wrona powiedział m.innymi , że "dobrze by było, żeby na podstawie tej sprawy politycy, którzy chcą zmienić służby, jeszcze raz się nad tym zastanowili". Wrona nawiązał do projektów ustaw ograniczajacych niektóre uprawnienia specsłużb, w tym ABW. Zwrócono też uwagę, że dwie osoby zatrzymane oprócz Brunona K. zostały natychmiast zwolnione oraz, że w otoczeniu podejrzanego od dawna działali ludzie będący agentami ABW. W prasie pojawiły sie pytania: jaka była ich rola w ewentualnym namawianu mężczyzny do planowania zamachów. Media spekulowały, że Agencji potrzebny był sukces, aby wykazać jej przydatność i przekonać decydentów by nie zmniejszać uprawnień specsłużb.

Co mówi ABW?

We wtorek na wspólnej konferencji ABW i Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie poinformowano, że 9 listopada został zatrzymany, a 11 listopada aresztowany przez sąd na trzy miesiące pracownik naukowy Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Brunonowi K. postawiono zarzut przygotowywania zamachu bombowego na budynek Sejmu w czasie, gdy miał w nim przebywać prezydent, premier i ministrowie. Według prowadzących śledztwo powodowały nim motywy nacjonalistyczne, ksenofobiczne i antysemickie. Według prokuratury podejrzany nie jest związany z żadną organizacją polityczną, ale działał pod wpływem sugestii innej osoby, sam werbował kolejne o podobnych poglądach, które pomogłyby mu w zamachu.

W akcji prowadzonej od końca 2011 r. ABW ustaliła, że naukowiec wykonuje bomby i potrafi je odpalać zdalnie oraz dokonuje rozpoznania Sejmu. Nakręcił też filmy z próbnych detonacji materiałów wybuchowych.
Kodeks karny przewiduje od 3 miesięcy do lat 5 pozbawienia wolności dla tego, kto czyni przygotowania do przestępstwa "usunięcia przemocą konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej". Inny zarzut dotyczy przygotowań do "eksplozji materiałów wybuchowych lub łatwopalnych albo innego gwałtownego wyzwolenia energii" - za co grozi do 3 lat więzienia.

Tu zobacz więcej>>>