Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 26.11.2012

Siedmiolatki obowiązkowo będą się uczyły o seksie?

To propozycja wicemarszałek Sejmu Wandy Nowickiej z Ruchu Palikota. Klub RP złożył projekt ustawy o edukacji seksualnej.
Wanda NowickaWanda NowickaPAP/Tomasz Gzell

Projekt autorstwa RP zakłada wprowadzenie do ramowych planów nauczania w szkołach przedmiotu "wiedza o seksualności człowieka" w obowiązkowym wymiarze jednej godziny lekcyjnej tygodniowo dla uczniów szkół podstawowych - od pierwszej klasy, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych, z wyłączeniem szkół dla dorosłych. Przedmiot miałby wchodzić w skład podstawy programowej kształcenia ogólnego.
Zgodnie z projektem RP nauczaniem nowego przedmiotu mogłyby zająć się osoby posiadające kwalifikacje do nauczania w danym typie szkoły i ukończyły studia podyplomowe lub kursy kwalifikacyjne zgodne z treściami programowymi zajęć.
Wanda Nowicka wyjaśniła, że dzieci i młodzież uczyłyby się na takich zajęciach o dojrzewaniu człowieka, płodności, antykoncepcji, ale też jak unikać przemocy seksualnej. Wicemarszałek skrytykowała też obecnie prowadzone zajęcia z przygotowania do życia w rodzinie. - Zamiast wiedzy mamy ideologię - stwierdziła Nowicka.
Z kolei seksuolog Andrzej Depko poinformował, że obecnie młodzież czerpie wiedzę na temat seksu z internetu, bądź od rówieśników. - Młodzież przekazuje sobie mity, stereotypy - podkreślił. Doktor Depko dodał, że jedynie 16 proc. młodych ludzi wiedzę na temat seksu ma od rodziców.
Aleksandra Józefowska z Grupy Edukatorów Seksualnych "Ponton" powiedziała z kolei, że jej organizacja od 9 lat prowadzi akcje i odpowiada na pytania młodzieży. Podkreśliła, że młodym ludziom brakuje podstawowej wiedzy z zakresu m.in. antykoncepcji, fizjologii, anatomii, higieny. - To, co się w ciągu tych 9 lat daje zauważyć, to że poziom wiedzy nie wzrasta, natomiast spada wiek osób, które się do nas zgłaszają, te pytania przychodzą od coraz młodszych osób - zaznaczyła.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, PAP, kk