Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 18.12.2012

Newtown: uczniowie wracają do szkolnych ławek

Po masakrze w szkole podstawowej Sandy Hook, w której 20-latek zastrzelił 26 osób, wszystkie szkoły w Newtown zostały zamknięte.
Kwiaty, znicze i maskotki przed szkołą w NewtownKwiaty, znicze i maskotki przed szkołą w NewtownPAP/EPA/PETER FOLEY

Placówki na nowo otworzyły swoje drzwi we wtorek. Jednak nie wszyscy rodzice posłali swoje dzieci na zajęcia. Ci, którzy pozwoli swoim pociechom wrócić na lekcje, tłumaczyli, że po takiej tragedii wszyscy muszą "wrócić do normalności".
- Trzeba wysłać dzieci z powrotem do szkoły. Musimy przywrócić normalność - powiedział Dan Capodicci, ojciec 10-latki. Przyznał jednak, że mimo wszystko martwi się o bezpieczeństwo córki. Gina Wolfman, matka dwóch dziewczynek w wieku 12 i 14 lat, podkreśliła z kolei, że dzieci chcą w tym trudnym czasie być wśród szkolnych przyjaciół.
Uczniowie podstawówki Sandy Hook, w której doszło do maskary, na razie nie wrócą do szkoły. Placówka ta była miejscem przestępstwa i jak ocenia miejscowa policja, mogą minąć miesiące, zanim lekcje zostaną w niej wznowione.
Władze okręgu postanowiły tymczasowo przenieść uczniów Sandy Hook do szkoły w pobliskiej miejscowości Monroe. Kompleks był dotąd nieużywany. Miejscowi rzemieślnicy pracują za darmo, by jak najszybciej przygotować szkołę na przyjście nowych wychowanków.
20-letni Adam Lanza, wdarł się w piątek rano czasu miejscowego na teren szkoły Sandy Hook, torując sobie drogę strzałami. Pierwszymi ofiarami były dyrektorka szkoły oraz szkolna psycholog. Następnie Lanza otworzył ogień w dwóch pobliskich klasach. Zabił 20 uczniów oraz cztery nauczycielki, po czym popełnił samobójstwo. Wcześniej Lanza zabił swoją matkę Nancy.
Wciąż nie jest znany motyw sprawcy. Wiadomo jedynie, że cierpiał na zaburzenia osobowości - zespół Aspergera, który jest łagodną formą autyzmu.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk