15 lat dla kierowcy autobusu, który zabił pasażerkę

Sąd uznał, że wina kierowcy jest niewątpliwa. Jako okoliczności łagodzące sędzia Katarzyna Wysokińska-Walenciak wymieniła natomiast trudną sytuacje życiową zabójcy.
Ojciec Catherine powiedział, że nie jest usatysfakcjonowany wyrokiem, gdyż jego zdaniem kara jest zbyt łagodna. Wyrok nie jest prawomocny, ale oskarżyciel nie podjął jeszcze decyzji, czy będzie się od niego odwoływać.
21-letnia studenta została zabita w lipcu ubiegłego roku w Krakowie, kiedy wracała do domu nocnym autobusem kierowanym przez Mirosława Ł. Catherine Z. przespała swój przystanek, poprosiła kierowcę, by zawrócił. Ten zatrzymał się w drodze do zajezdni, wypuścił pasażerkę i poszedł za nią z 35-centymetrowym gumowym przewodem hamulcowym z mosiężną śrubą. Zaczął nim bić kobietę. Oboje wpadli do wypełnionego wodą rowu. Kierowca zostawił 21-latkę w rowie, a sam odjechał. Catherine Z. udusiła się błotem.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk