Logo Polskiego Radia
IAR
Martin Ruszkiewicz 06.01.2013

"Przemówienie Asada było obłudne i niewiarygodne"

Słowa Baszara el-Asada o odrzuceniu rozmów z opozycją potępili między innymi szefowie dyplomacji Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii i Turcji.
Baszar al-AssadBaszar al-AssadFabio Rodrigues Pozzebom / ABr/Wikimedia Commons/CC

Catherine Ashton powiedziała, że el-Asad musi ustąpić, aby możliwe stałoby się zakończenie krwawej wojny domowej w Syrii.

William Hague nazwał słowa syryjskiego prezydenta "obietnicami bez pokrycia, na które nikt nie da się nabrać".

- Przemówienie Asada bez wątpienia było obłudne. Śmierć, przemoc i ucisk panujące w kraju są jego dziełem, nikt nie nabierze się na puste obietnice reform - napisał szef brytyjskiej dyplomacji na Twitterze.

Podobnie mówił Ahmet Davutoglu, podkreślając, że el-Asad w kółko mówi to samo, a jedynym sposobem na zmianę sytuacji w Syrii jest odsunięcie go od władzy.

Prezydent Syrii podczas przemówienia w operze w Damaszku, gdzie zgromadzili się jego zwolennicy, nazwał rebeliantów marionetkami w rękach zachodu i terrorystami powiązanymi z al-Kaidą. Jako warunek wstępny uspokojenia sytuacji w kraju uznał zakończenie wspierania opozycji przez siły zewnętrzne.

Jego słowa odrzuciła Syryjska Narodowa Koalicja, skupiająca większość ugrupowań opozycyjnych. W wojnie domowej, która trwa w Syrii od ponad 21 miesięcy zginęło co najmniej 60 tysięcy osób. Setki tysięcy osób uciekło z Syrii do krajów sąsiednich, między innymi do Turcji.

''

mr